Kluge przyznał, że wciąż obawia się wysokiej zaraźliwości nowych wariantów koronawirusa, w tym wariantu indyjskiego.
- Pandemia dobiegnie końca, gdy osiągniemy minimalny poziom wyszczepialności wynoszący 70 procent - powiedział Kluge w Kopenhadze w wywiadzie dla AFP. Jednocześnie wyraził dezaprobatę wobec wciąż zbyt powolnego wdrażania szczepień i przyznał, że ma na myśli także Europę, gdzie zaraźliwość nowych wariantów jest źródłem niepokoju.
- Wiemy na przykład, że wariant B.1617, po raz pierwszy zidentyfikowany w Indiach, jest bardziej zaraźliwy niż B.117, po raz pierwszy zidentyfikowany w Wielkiej Brytanii, który z kolei był bardziej zaraźliwy niż poprzedni szczep - podkreślił. Dodał, że optymistycznym akcentem jest fakt, iż dostępne obecnie na rynku szczepionki działają przeciwko wszystkim wariantom koronawirusa.
Kluge zaznaczył jednak, że ważne jest przyspieszenie tempa szczepień po to, aby położyć kres tej pandemii, która trwa "dłużej niż oczekiwano". "W przypadku pandemii szybkość szczepień ma zasadnicze znaczenie" - powiedział.
- Nawet gdy WHO ogłosiła pandemię, wiele krajów wciąż czekało, straciliśmy cenny czas - powiedział belgijski lekarz i ostrzegł, że nawet dzisiaj czas jest przeciwko nam.
- Musimy przyspieszyć (kampanię szczepień), musimy zwiększyć liczbę szczepionek - zaapelował.
W 53 krajach Europy, według danych WHO, 26 procent populacji otrzymało pierwszą dawkę szczepionki. Według wyliczeń AFP w Unii Europejskiej 36,6 proc. populacji dostało co najmniej jedną dawkę, a 16,9 proc. jest zaszczepionych dwiema dawkami.