Jak zaznaczył Niewinowski, misją Fundacji DKMS jest ratowanie chorych, czekających na przeszczep szpiku, poprzez rejestrację jak największej liczby potencjalnych dawców.
- Wiele osób chce dołączyć do grona dawców szpiku, ale nie wiedzą gdzie i jak to zrobić. Dlatego postanowiliśmy zachęcić parafie do zorganizowania na swoim terenie Dnia Dawcy Szpiku - wyjaśnił. Dodał, że zaproszenie zostało skierowane do wybranych diecezji, parafii oraz organizacji katolickich w Polsce.
Jak zaznaczył, zorganizowanie akcji promującej dawstwo jest bardzo proste. - Wystarczy 5-10 osób, dwa stoły i kilka krzeseł. Fundacja wysyła chętnym komplet materiałów informacyjnych o tym, jak zostać dawcą, organizuje szkolenie dla wolontariuszy. Naprawdę, może to zrobić każdy - zachęca Niewinowski.
Wyjaśnił, że istotą Dnia Dawcy Szpiku jest m.in. obalanie mitów na temat przeszczepiania szpiku, które wciąż pokutują w Polsce. - Wiele osób sądzi, że robi się to za pomocą olbrzymiej igły wbijanej w kręgosłup, że jest to niebezpieczne, bolesne. To kłamstwo. Szukamy dróg dotarcia do ludzi, żeby uświadomić im, że jest to procedura bezpieczna dla dawcy, która może uratować komuś życie - powiedział.
Jak podkreślił, dawcą komórek macierzystych z krwi lub szpiku może zostać każdy zdrowy człowiek pomiędzy 18., a 55. rokiem życia, ważący powyżej 50 kg. Dodał, że proces rejestracji nie jest skomplikowany i składa się z trzech etapów. Na pierwszym przeprowadzany jest wywiad medyczny, następnie ochotnik wypełnia formularz rejestracyjny z danymi kontaktowymi. Ostatni etap to pobranie materiału genetycznego z wewnętrznej strony policzka za pomocą specjalnego patyczka, co trwa ok. 60 sekund. Zebrane w ten sposób dane przekazywane są do Poltransplantu, czyli polskiego rejestru potencjalnych dawców, a później trafiają do rejestru światowego.
Pomysł, by do promowania dobrowolnego dawstwa szpiku zaprosić Kościół katolicki, narodził się po sukcesie akcji, którą Fundacja DKMS przeprowadziła w szkołach ponadgimnazjalnych w 2016 r. - W wielu placówkach nauczyciele przeprowadzili lekcje według przygotowanego przez nas scenariusza, podczas których uczniowie mogli dowiedzieć się, jak można zostać dawcą. Lekcje zakończyły się rejestracją potencjalnych dawców. Do projektu dołączyło też 8 kuratoriów - zaznaczył Niewinowski.
Dodał, że podobne akcje były już wcześniej organizowane w innych miejscach; rocznie fundacja przeprowadza ich ok. 2 tys. - Były to m.in. festyny, szkoły, uczelnie, szpitale, także parafie. We wrześniu 2017 r. dawcą szpiku został m.in. ks. Paweł Czerwonka z Mircza, który zarejestrował się trzy miesiące wcześniej podczas akcji promującej dawstwo przy okazji Dnia Dziecka w szkole, w której pracował. Wcześniej zachęcał innych przez internet, by zostali dawcami - poinformował Niewinowski.
Jak wyjaśnił, oddawanie szpiku jest tak istotne, ponieważ tylko w Polsce co godzinę, a na świecie co 35 sekund, ktoś dowiaduje się, że ma białaczkę lub inny nowotwór krwi. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczepienie krwiotwórczych komórek macierzystych, jednak tylko 25 proc. pacjentów znajduje w rodzinie osobę, która mogłaby być dawcą szpiku. Według danych Poltransplantu w 2016 roku przeprowadzono 1259 pobrań od dawców niespokrewnionych.
Na apel fundacji jako pierwsza odpowiedziała diecezja warszawsko-praska umieszczając na swojej stronie internetowej apel Fundacji DKMS.
Mateusz Dzieduszycki, rzecznik diecezji warszawsko-praskiej, wyjaśnił w rozmowie z PAP, że nie wyobraża sobie sytuacji, żeby Kościół nie odpowiedział pozytywnie na apel fundacji. - Czasami zastanawiamy się, jak możemy pomóc chorym i cierpiącym, czy w ogóle jest to możliwe? Okazuje się, że każdy z nas może uratować czyjeś życie i to w sposób całkowicie bezpieczny - każdy może oddać szpik, na który czekają ludzie ciężko chorzy - zaznaczył.
Dodał, że oddanie szpiku to coś najpiękniejszego, co możemy zrobić dla drugiego człowieka całkowicie bezinteresownie.
- To przecież sedno chrześcijańskiego przesłania. Dlatego chcemy w diecezji warszawsko-praskiej stworzyć przestrzeń, gdzie osoby chętne do pomocy będą mogły to zrobić - wyjaśnił w rozmowie z PAP.
Fundacja DKMS działa w Polsce od 2008 roku. To największy ośrodek dawców szpiku w Polsce - obecnie w bazach fundacji zarejestrowanych jest 1 151 000 potencjalnych dawców szpiku, spośród których ponad 4,5 tys. osób oddało już swoje komórki macierzyste lub szpik. Według statystyk Fundacji DKMS, w ciągu 10 lat od rejestracji, maksymalnie 5 na 100 zarejestrowanym osób zostaje rzeczywistym dawcą szpiku.