Uczeni z Curtin University potwierdzają, że podczas seksu serce bije szybciej, przyspiesza też oddech, a ciśnienie krwi wzrasta. Podobnie zachowuje się organizm w trakcie ćwiczeń. Podobnie, ale nie tak samo. Okazuje się, że podczas łóżkowych igraszek osiągamy 75 proc. tego, co zyskujemy po treningu. Ale tylko wtedy, gdy seks trwa pół godziny.
Aktywność seksualna to umiarkowany wysiłek fizyczny, który nie wzmacnia mięśni. Do tego nie podejmujemy jej wystarczająco często, by móc zastąpić nią tradycyjne ćwiczenia. Jeśli zaś chodzi o masturbację, to uczeni porównali ją do powolnego spaceru.