Skąd wziął się pomysł zabiegu?

Dwutlenek węgla wykorzystywany był w medycynie już od kilkudziesięciu lat. - Początkowo stosowano go u pacjentów z niewydolnością żylną, a później również w leczeniu zmian troficznych skóry w przebiegu miażdżycy i cukrzycy – mówi dr n. med. Monika Kuźmińska z Instytutu Yonelle. Od kiedy okazało się, że gaz wprowadzany pod skórę poprawia również jej stan i wygląd, opracowanie sposobu wykorzystania go w medycynie estetycznej było już tylko kwestią czasu!

Reklama

Jak działa dwutlenek węgla?

Dwutlenek węgla jest gazem, który w organizmie odpowiada za regulacje przepływu krwi i rozszerzanie się naczyń krwionośnych. Podając go pod skórę możemy przyśpieszyć przepływ krwi, tlenu i składników odżywczych oraz poprawić mikrokrążenie i stymulować komórki do odnowy. - Iniekcja dwutlenku węgla interpretowana jest przez organizm jako swoiste niedotlenienie. Wywołana w ten sposób reakcja prowadzi do stymulacji komórek w tym również produkcji kolagenu. Efektem tych działań jest poprawa faktury i zwiększona sprężystość skóry – tłumaczy dr Kuźmińska.

Jak wygląda zabieg?

Lekarz wykonujący zabieg, przy wykorzystaniu specjalnego urządzenia regulującego przepływ i temperaturę gazu, oraz cienkiej igły, którą wprowadzamy dwutlenek węgla pod skórę. Zabieg nie należy do szczególnie bolesnych, dlatego odbywa się bez znieczulenia. Pacjent może odczuwać jedynie niewielki dyskomfort związany z ukłuciem oraz uczucie rozpychania. Gaz dosyć szybko rozchodzi się w tkankach (szybkość podawania gazu jest regulowana), a jedynymi skutkami ubocznymi mogą być lekkie zaczerwienienie i spuchnięcie. Zabieg jest stosunkowo krótki, w zależności od obszaru może trwać od kilku do ok. 30 minut.

Poprawa wyglądu skóry

Reklama

Rezultatem podania pod skórę CO2 jest stymulacja produkcji kolagenu, poprawa krążenia i ogólnie rzecz biorąc, poprawa jakości skóry. Dzięki temu staje się ona również bardziej napięta i wygląda po prostu młodziej. - Karboksyterapia jest też dobrym sposobem na poprawę owalu twarzy. Z jednej strony doskonale radzi sobie z wiotczeniem skóry, a z drugiej, dzięki odpowiedniemu podaniu CO2 pomaga też zredukować niechcianą tkankę tłuszczową, czyli np. pojawiające się z wiekiem „chomiki” – dodaje dr Monika Kuźmińska.
Nadmiar tkanki tłuszczowej, cellulit i rozstępy

Karboksyterapię równie często wykorzystuje się do modelowania sylwetki i walki z cellulitem czy rozstępami. Dlaczego i w tym przypadku zabieg ten jest skuteczny? - Dwutlenek węgla, wprowadzony podskórnie do tkanki tłuszczowej, zmienia się w kwas węglowy i niszczy komórki tłuszczowe. Zwiększone ukrwienie prowadzi do wzmożonego drenażu limfatycznego leczonego obszaru, poprawy metabolizmu i wydalania uwolnionego tłuszczu. Proces ten prowadzi do zmniejszenia liczby komórek tłuszczowych i wymodelowania sylwetki – wyjaśnia dr Kuźmińska. Opisane natomiast wcześniej odnowienie komórek skóry i stymulacja syntezy kolagenu prowadzą do wygładzenia powierzchni skóry i usunięcia cellulitu, nawet w zaawansowanej postaci. Poprawa krążenia i napięcia skóry pomaga również zniwelować rozstępy. W tym przypadku warto jednak zastanowić się nad terapią łączoną, np. z osoczem bogatopłytkowym, czy laserami frakcyjnymi które mogą przynieść jeszcze lepsze efekty.