W połowie ubiegłego dziesięciolecia statystyczny mieszkaniec RPA umierał w wieku ponad 52 lat. Teraz dożyje ponad 61 lat - głównie dzięki lekom na HIV. Statystyki wskazują, że co dziesiąty obywatel jest nosicielem wirusa. Łącznie to ponad pięć milionów ludzi. Dziś połowa z nich otrzymuje leki antyretrowirusowe, które redukują liczbę wirusów w organizmie, a to zmniejsza ryzyko zakażenia.
W ubiegłej dekadzie leki nie były tak dostępne, bo ówczesny rząd twierdził, że są za drogie. Średnia długość życia wzrosła także dzięki temu, że umiera coraz mniej noworodków.