Jego bliscy również mają ciężkie życie, bo jeden z najbardziej znanych piłkarzy na świecie postępuje zgodnie ze znanym sobie schematem, w którym swoje role muszą również odegrać członkowie rodziny. Gdy coś idzie nie tak, wpada w panikę.

Reklama

Nauczyłem się już z tym żyć, dlatego też mogę o tym otwarcie mówić. Zaakceptowałem to po prostu. Do niektórych rzeczy podchodzę wręcz obsesyjnie. Wszystko musi mieć z góry ustalony porządek, bo inaczej wariuję - przyznał Beckham.

Najgorzej jest wtedy, gdy od początku coś nie układa się po jego myśli. Jak wchodzę do pokoju hotelowego, to od razu muszę się rozpakować. Wszystko musi być w perfekcyjnym porządku i musi znaleźć swoje miejsce. Inaczej nie mogę w ogóle zacząć funkcjonować - opisał Beckham.

Nawet jeśli chodzi o ułożenie czasopism czy rzeczy w szufladach, muszą być nienagannie położone.

Oczywiście, że jest to denerwujące, ale jak tego nie zrobię, to wpadam w szał. A to jest jeszcze gorsze - zaznaczył Beckham.

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco>>>