Według związku w przypadku tych pacjentów oprócz usunięcia wybranych leków z listy może nastąpić wzrost współpłacenia spowodowany zakwalifikowaniem leku do dużej grupy limitowej lub brak zamiennika.
Ministerstwo Zdrowia opublikowało w piątek nową listę leków refundowanych. 1 stycznia wejdzie w życie ustawa refundacyjna i zgodnie z jej przepisami także wtedy ma zacząć obowiązywać lista. Po raz pierwszy produkty te mają stałe ceny i marże, które MZ negocjowało z firmami farmaceutycznymi. Listę opublikowano w formie obwieszczenia - tak przewiduje ustawa refundacyjna. Zgodnie z nowymi przepisami lista ma być aktualizowana co dwa miesiące.
INFARMA ocenia, że na nowej liście skorzystają pacjenci, których leki mają podniesiony poziom finansowania przez NFZ. Firmy zwracają jednak nadal uwagę na opóźnienia w doręczaniu decyzji refundacyjnych. O kwalifikacji lub jej braku do refundacji niektórych leków, firmy dowiedziały się z listy refundacyjnej.
Według nich są przypadki, w których negocjacje zakończyły się podpisaniem porozumienia, a mimo to lek nie trafił na wykaz. Firma nie mając decyzji, nie jest w stanie stwierdzić, jaka jest przyczyna odrzucenia leku ani wprowadzić ewentualnych korekt do oferty. Proces nie jest więc tak transparentny, jak miał być w założeniach; może też wpływać negatywnie na dostęp pacjentów do leków - uważają.
Do chwili nadania tej depeszy PAP nie udało się uzyskać komentarza Ministerstwa Zdrowia do tego stanowiska.
Z analizy IMS Health, największej na świecie firmy specjalizującej się w dostarczaniu informacji i rozwiązań zarządczych dla przemysłu farmaceutycznego, wynika, że na nowej liście refundacyjnej umieszczono 2638 pozycji, w tym 5 nowych leków. W porównaniu do list z 16 listopada, usunięto 847 produktów. Wstępne analizy wskazują, że zmiany w terapii będą dotyczyły setek tysięcy chorych
Nowe leki wpisane na listę to: Karbicombi i Co-Prenessa (pierwotne nadciśnienie tętnicze), Purilon Gel (opatrunek hydrożelowy), Sertralinum 123ratio (przeciwdepresyjny), Tanyz ERAS (rozrost gruczołu krokowego).
Jak podkreśla IMS Health, z nowej listy refundacyjnej zostało wycofanych przez producentów lub nie otrzymało zgody na refundację wiele bardzo znanych leków. Część zmian dotyczyła tylko wybranych postaci danego leku (np. niedostępnych na rynku, zastąpionych innymi dawkami).
Natomiast prawnik z kancelarii CMS Cameron McKenna, Łukasz Sławatyniec zwraca uwagę, że na nowej liście refundacyjnej są tylko leki apteczne - te, które pacjenci sami kupują. W obwieszczeniu brakuje leków z tzw. programów zdrowotnych oraz chemioterapii.
Ekspert podkreśla, że lista leków - zgodnie z zapowiedzą ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza - miała zawierać ponad 3,4 tys. produktów, okazało się, że jest ich mniej. "Większość produktów objętych wykazem to leki, dla których decyzje administracyjne doręczono najwcześniej w poniedziałek, 19 grudnia. W decyzjach tych roi się od błędów. Firmy mają na odwołanie 14 dni, co oznacza że w przypadku wykorzystania całego przysługującego im zgodnie z prawem terminu, ich odwołania będą wpływać do ministerstwa już po Nowym Roku. To może spowodować jeszcze większy chaos. Odwołanie powoduje bowiem utratę mocy prawnej decyzji" - powiedział PAP Sławatyniec.
MZ zapewniło wcześniej, że leki stosowane w terapiach nowotworów oraz schorzeniach psychotycznych, które były dotąd bezpłatne - dalej takie będą, a te dostępne za odpłatnością ryczałtową - nadal będą dostępne za taką opłatą.
Według resortu zdrowia odpłatność pacjenta w przypadku większości leków będzie niższa (np. insulin, leków stosowanych w chorobach krążenia, jaskrze). Np. leki zawierające klopidogrel z dotychczasowego poziomu 50 proc. odpłatności trafiły do grupy 30 proc., podobnie jak wszystkie opatrunki.
MZ przypomina też, że każdy pacjent powinien być poinformowany przez aptekarza o możliwości nabycia tańszego zamiennika leku, przepisanego przez lekarza. Większość leków posiada swoje tańsze odpowiedniki, które nie powodują żadnej różnicy terapeutycznej. Resort poinformował, że dzięki negocjacjom cen leków, przeprowadzonym przez ministerstwo z firmami farmaceutycznymi, udało się uzyskać oszczędności, które umożliwią dopisywanie do listy leków refundowanych kolejnych substancji.
INFARMA reprezentuje 29 działających w Polsce wiodących firm sektora farmaceutycznego, prowadzących działalność badawczo-rozwojową i produkujących leki innowacyjne, w tym biotechnologiczne. Jest członkiem European Federation of the Pharmaceutical Industries and Associations (EFPIA).