Pisma "Vaccine" oraz "Journal of Virology" poinformowały, że u 85 proc. badanych osób odpowiedź immunologiczna utrzymała się przez rok. "Przejrzałem dokładnie uzyskane przez hiszpańskich specjalistów wyniki badań. Wykazały one, że jedynie u 33 proc. ochotników nastąpiła neutralizacja przeciwciał" - podkreśla dr Grzesiowski z Instytutu Profilaktyki Zakażeń w Warszawie.

Reklama

Specjalista tłumaczy, że odpowiedź immunologiczna nie oznacza jeszcze, że u zaszczepionych osób organizm wytworzył ochronę przed zakażeniem. "Taka reakcja świadczy tylko o tym, że organizm zauważył wirusa" - twierdzi dr Grzesiowski.

Mariano Esteban, szef Najwyższej Rady Badań Naukowych (CSIC), przekonuje, że szczepionka, oznaczona skrótem MVA-B, wykazała w I fazie badań co najmniej taką samą skuteczność jak inne tego typu preparaty, które były lub są testowane. Pierwsze próby hiszpański specjalista przeprowadził na 30 osobach.

W szczepionce wykorzystano unieszkodliwionego wirusa krowianki (Modified Ankara Vaccinia virus), który wcześniej posłużył już do produkcji preparatów chroniących przez ospą prawdziwą (posługiwano się nim także w badaniach nad innymi szczepionkami). Litera "B" w nazwie preparatu oznacza, że chroni on przed typem wirusa HIV, który występuje na półkuli północnej, w Europie i USA.

Reklama

Wirus został też zmodyfikowany genetycznie i pozbawiony możliwości rozmnażania się. Do jego DNA wprowadzono cztery geny (Gag, Pol, Nef i Env), dzięki którym potrafi go rozpoznać ludzki organizm wytwarzając odpowiednie przeciwciała.



"W ten sposób pokazujemy jak "wygląda" wirus HIV, by układ odpornościowy mógł go łatwo rozpoznać" - twierdzi w komentarzu do badań Mariano Esteban. Dodał, że dzięki temu, gdy wirus wniknie do organizmu człowieka i będzie próbował się namnażać w jego komórkach, zostanie unieszkodliwiony przez system immunologiczny, a komórki, do których zdążył już się przedostać, zostaną zniszczone.

Reklama

Hiszpański uczony ma nadzieję, że jeśli kolejne dwie fazy badań wypadną równie pomyślnie, w przyszłości dzięki nowej szczepionce wirus HIV przestanie być groźny, podobnie jak zakażenia wywoływane przez herpeswirusy (wywołujące m.in. opryszczkę i ospę wietrzną - PAP).

Dr Paweł Grzesiowski jest bardziej sceptyczny. Jego zdaniem za wcześnie jest, by mówić o jakimkolwiek przełomie w badaniach nad szczepionką przeciwko HIV. "Moim zdaniem to nie jest nowe osiągnięcie" - podkreśla polski specjalista.

Trwa ładowanie wpisu