Obowiązkowa cytologia i mammografia dla pracujących kobiet to wciąż niespełniona zapowiedź resortu zdrowia. Już kilka razy ogłaszał termin wejścia w życie nowych przepisów. Jak do tej pory nie udało się żadnego dotrzymać. Na pewno nie wejdą też one od początku przyszłego roku.
- To nie oznacza, że rezygnujemy z pomysłu wprowadzenia do badań pracowniczych mammografii i cytologii - zapewnia Piotr Olechno, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia. Na pytanie jednak, kiedy jest to możliwe, odpowiada, że nie wiadomo.
W kwietniu tego roku resort zdrowia przygotował nawet projekt nowelizacji tzw. ustawy zdrowotnej oraz kodeksu pracy, gdzie dopisano do świadczeń na rzecz zachowania zdrowia, zapobiegania chorobom i wczesnego wykrywania chorób badania cytologiczne (dla kobiet w wieku 25 – 59 lat) oraz mammograficzne (dla kobiet w wieku 50 – 69 lat). Miały się nim poddawać osoby pracujące oraz te, które się zatrudniają. Za ich wykonanie miał płacić NFZ.
Projekt nie zyskał wtedy akceptacji resortu pracy. Ten w dalszym ciągu podtrzymuje opinię, że rozszerzenie listy badań pracowniczych nie wymaga zmiany ustawowej, ale może być regulowane w rozporządzeniu. – W kodeksie pracy jest jedynie mowa o tym, że pracownicy podlegają badaniom wstępnym i okresowym. Ich dokładną listę określa natomiast rozporządzenie – mówi Bożena Diaby, rzecznik prasowy resortu pracy.
Reklama
W efekcie negatywnych opinii do projektu wydaje się, że resort zdrowia odstąpił od jego dalszego procedowania. To oznacza, że jeżeli cytologia i mammografia mają być wpisane na listę badań pracowniczych, musi on przygotować kolejny projekt w tej sprawie.
Reklama
Z szacunków resortu zdrowia wynika, że koszt wprowadzenia takich obowiązkowych badań dla pracujących Polek to 80 mln zł rocznie. Pieniądze na ten cel mają pochodzić z niewykorzystanych środków na profilaktyczne badania zdrowotne. Z danych NFZ wynika, że co roku nawet 70 proc. środków przewidzianych na ten cel jest niewykorzystywanych. W tym roku NFZ przeznaczy na badania profilaktyczne (w tym mammografię i cytologię) 123 mln zł.