Tego typu kremy najwyraźniej nie tylko osłaniały skórę przed promieniami ultrafioletowymi, ale i chroniły ją przed widocznymi oznakami upływającego czasu. Dorośli przed 55. rokiem życia, którzy częściej sięgali po krem, mieli o 24 proc. mniej oznak starzenia niż użytkownicy okazjonalni.
Autorka badania dr Adele Green z Queensland Institute of Medical Research w Brisbane podkreśla, że regularne używanie kremów przez osoby młode i w średnim wieku może mieć nie tylko znaczenie dla wyglądu, ale i - długoterminowo - dla zmniejszenia ryzyka zapadnięcia na raka skóry.
W ramach badania przyglądano się 900 Australijczykom w wieku 25-55 lat. Połowa wcierała codziennie rano w twarz, szyję i ręce krem z filtrem przeciwsłonecznym (z ang. sun-protection factor) SPF 15 lub wyższym. Pozostałym powiedziano, że mogą sami zdecydować o częstotliwości jego używania. Na początku badania określono poziom starzenia się skóry uczestników na podstawie wyglądu ich dłoni, które oceniono znów po 4,5 roku.
Badacze oceniają, że uczestnicy, których poproszono o codzienne stosowanie kremu, mieli o 24 proc. mniejszą szansę na pogłębianie się oznak starzenia w porównaniu z pozostałymi.
Dermatolog z Washington Institute of Dermatologic Laser Surgery dr Elizabeth L. Tanzi przyznała, że to dobrze udokumentowane badanie potwierdza to, co dermatolodzy obserwują w swoich gabinetach od lat. - Właściwa aplikacja kremu z filtrem może opóźnić efekty starzenia - powiedziała portalowi LiveScience.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>