Amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu Michigan obserwowali ponad sześć tysięcy osób w wieku po 50. roku życia. Interesował ich poziom optymizmu u wolontariuszy. Mierzyli go według 16-punktowej skali.
Łatwo przewidzieć wyniki badań, którymi naukowcy pochwalili się na łamach czasopisma "Stroke", wydawanego przez American Heart Association. Otóż - im większą radość z życia mieli badani, tym mniejsze było u nich ryzyko wystąpienia udaru.
A konkretnie? Każdy punkt na skali optymizmu był związany z 9-procentowym spadkiem ryzyka udaru w ciągu najbliższych dwóch lat. Co istotne, badacze brali pod uwagę również inne czynniki (fizyczne i psychiczne), które mogłyby mieć związek z wystąpieniem udaru. Podkreślają, że optymiści generalnie lepiej żyją, bo dokonują m.in. dobrych wyborów dotyczących odżywiania, stylu życia. Poza tym siła pozytywnego myślenia jest nieoceniona!
Udar jest w Stanach Zjednoczonych trzecią pod względem liczby zgonów przyczyną śmierci po chorobach serca i nowotworach. I główną przyczyną niepełnosprawności.
Zobacz także: Oliwa chroni mózg >>>