Przewodniczący senackiej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej Mieczysław Augustyn (PO) przytoczył badania, z których wynika, że co druga starsza osoba będzie niesprawna przez co najmniej trzy miesiące w ostatnim okresie swego życia. "Aby poradzić sobie z tym wyzwaniem, konieczne jest wprowadzenie spójnego systemu opieki długoterminowej oraz racjonalizacja wydatków" - podkreślił.

Reklama

Dodał, że na opiekę długoterminową przeznacza się od 10 mld zł do 13 mld zł rocznie, nie licząc środków, które pochodzą z prywatnej kieszeni. Jedynie w latach 2006-2008 związane z tym wydatki z budżetu wzrosły o 35 proc., a mimo to nie udało się zaspokoić wszystkich potrzeb. Jednym z powodów jest nieodpowiednia dystrybucja pieniędzy. Wszyscy emeryci po 75. roku życia mogą otrzymać dodatek pielęgnacyjny, ale tylko 15 proc. z nich to osoby niedołężne, które najbardziej takiego wsparcia potrzebują.

Ma to zmienić projekt przewidujący całkowitą przebudowę opieki długoterminowej, przygotowywany przez grupę posłów, senatorów i ekspertów. Przewiduje on m.in. wprowadzenie czeków - jako promesy płatności za świadczenia opiekuńcze. "Czeki na starość" mają zmienić niekorzystną i zbyt kosztowną strukturę opieki nad osobami niesamodzielnymi.

"Dziś najwięcej środków przeznacza się na domy opiekuńcze i opiekę dzienną, a najmniej na opiekę domową. Tymczasem powinno być odwrotnie" - powiedział Augustyn. Czekami będzie można m.in. opłacić opiekuna, który w domu zajmie się obłożnie chorym krewnym. "Trzeba tylko je tak wprowadzić, by jedynym ich skutkiem nie był wzrost cen usług pielęgnacyjnych, jak to się zdarzyło w innych krajach, bo wtedy nikt takiej pomocy nie odczuje" - podkreślił senator.

Augustyn jest przekonany, że projekt opieki długoterminowej, jakiej wymagają niesamodzielne starsze osoby, będzie gotowy najpóźniej do połowy października 2011 r. Jego zdaniem, w przyszłości środki z budżetu na opiekę długoterminową raczej nie będą wystarczające. W latach 2020-2025 prawdopodobnie niezbędne będzie wprowadzenie ubezpieczeń opiekuńczych - dodał.



Wiceszefowa sejmowej komisji zdrowia Beata Małecka-Libera (PO) uważa, że konieczna jest nowa polityka trzeciego wieku oraz kształcenie kadr medycznych i opiekunów. "Inaczej nie sprostamy wyzwaniom, jakie stawia przed nami gwałtowne starzenie się naszego społeczeństwa" - podkreśliła.

Reklama

Według prognozy Europejskiego Urzędu Statystycznego (Eurostat), w 2060 r. połowa polskiego społeczeństwa będzie miała ponad 50 lat. Będziemy jednym z najstarszych społeczeństw w Europie. W ślad za tym zwiększą się koszty opieki nad ludźmi starszymi. Według najnowszego, opublikowanego w środę raportu OECD, do 2050 r. w krajach uprzemysłowionych wzrosną one aż trzykrotnie.

"Forum III Wieku 'Polska Starość' ma stać się platformą współpracy pomiędzy ekspertami, instytucjami rządowymi i samorządowymi, a także sektorem prywatnym i mediami" - powiedziała prezes Fundacji Nowe Perspektywy Iga Niewiadomska. Dodała, że chodzi nie tylko o poprawę opieki nad osobami niedołężnymi, ważne jest też przełamanie barier i zmiana sposobu postrzegania osób starszych w Polsce.