4 lutego obchodzony jest Światowy Dzień Walki z Rakiem, ustanowiony w 2000 r. podczas Światowego Szczytu Walki z Rakiem w Paryżu. Co roku z tej okazji organizowanych jest wiele wydarzeń i spotkań nawiązujących do tematyki chorób nowotworowych czy profilaktyki raka – choroby, w której komórki w ciele rozrastają się w niekontrolowany sposób, powodując guzy mogące rozsiewać się do różnych organów. W Europie nowotwory są główną przyczyną zgonów.

Reklama

Ordynator Oddziału Urologii i Urologii Onkologicznej Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach dr Andrzej Kupilas uważa, że Dzień Walki z Rakiem powinien być też dniem walki z mitami. Podobnie jak inni lekarze, od lat zmaga się z fałszywym przekonaniem, że skoro nic nie boli, nie trzeba iść do lekarza.

- Od początku kariery zawodowej spotykam się z tym mitem, na szczęście z roku na rok jest on coraz rzadziej wyrażany przez pacjentów, aczkolwiek niestety wciąż tak jest. Widać to u mężczyzn, którzy przyprowadzani są przez swoje żony czy partnerki - wskazał.

Jeśli chodzi o onkologię urologiczną – mówił ordynator - lekarze apelują, zwłaszcza do mężczyzn po 50. roku życia, by nie zaniedbywali profilaktyki, zwłaszcza raka prostaty. - Rak prostaty jest największą plagą, jeśli chodzi o nowotwory w urologii. Jeśli chodzi o zachorowalność u mężczyzn po 50. roku życia znajduje się na pierwszym miejscu - podkreślił dr Kupilas.

Lekarz zaznaczył, że nie można zapominać o innych nowotworach układu moczowego: pęcherza, nerki oraz jądra, w przypadku którego szczyt zachorowań przypada na okres pomiędzy 25. a 35. rokiem życia. Specjaliści zwracają uwagę młodym mężczyznom, jak ważne jest samobadanie jąder. - Minusem tych nowotworów, które są rzadsze w urologii, jest brak badań przesiewowych, jak ma to miejsce w przypadku raka prostaty, sutka czy szyjki macicy, w zawiązku z tym te nowotwory nie zawsze są na czas wykrywań - zaznaczył dr Kupilas.

- To jest rzecz, nad którą trzeba się pochylić. Trzeba moim zdaniem prowadzić szeroko zakrojone akcje uświadamiające, żeby pacjenci zgłaszali się na badania profilaktyczne, nawet jeśli nie mają objawów - kiedy już przychodzi ten czas, gdy powinniśmy sobie zrobić USG czy badania profilaktyczne krwi- apeluje ordynator.