Szczepionki, które stosuje się w ramach obowiązkowych szczepień ochronnych, finansuje minister zdrowia.
Resort wyjaśnia, że jeśli na rynku są dostępne różne szczepionki dostarczane przez różnych producentów, minister – organizując przetarg – musi przestrzegać zasad uczciwej konkurencji. W tym celu określa się kryteria oceny, które dotyczą zarówno jakości szczepionki, jak i ceny. Na podstawie kryteriów jakościowych więcej punktów otrzymują te szczepionki, które uodparniają na najczęściej występujące odmiany choroby pneumokokowej.
MZ zaznacza, że przetargi są organizowane na podstawie przepisów o zamówieniach publicznych i muszą być prowadzone w sposób zgodny z prawem.
- Minister nie może np. określić w kryteriach oceny ofert warunków, które spełnia tylko jeden oferent, gdyż spotkałby się z zarzutami o stosowanie nieuczciwej konkurencji. Gdyby producent drugiej szczepionki nieznacznie obniżył jej cenę, wygrałby przetarg na podstawie kryteriów, które zostały w nim zastosowane. Zarzuty dotyczące przetargu, są nieuzasadnione – kwestia kryteriów oceny ofert była rozpatrywana przez Krajowa Izbę Odwoławczą. Pozew firmy, która go wniosła, został oddalony - czytamy w komunikacie MZ.
W ocenie ministerstwa, w przetargu na szczepionki przeciwko pneumokokom wybrano tę ofertę, która miała najlepszą relację jakości do ceny. Resort zwraca uwagę, że tę samą szczepionkę kupiono już w 2015 r. - Dzieci są więc już nią szczepione i nie ma podstaw do obaw dotyczących jej skuteczności - zaznacza MZ.
W lutym do konsultacji trafił projekt MZ, którego celem jest objęcie wszystkich dzieci urodzonych od 1 stycznia 2017 r. szczepieniem przeciwko pneumokokom (Streptococcus pneumoniae, czyli dwoinka zapalenia płuc).
W Polsce od kilku lat obowiązkiem szczepienia przeciwko pneumokokom objęte są dzieci urodzone przed 37. tygodniem ciąży i te z masą urodzeniową poniżej 2,5 kg. Ze wskazań medycznych szczepione są też dzieci do 5. roku życia chorujące m.in. na przewlekłe choroby serca, cukrzycę i astmę.