Takie wnioski płyną z badań prowadzonych przez brytyjską organizację Blind Children UK. Uczeni zaobserwowali, że nawet jedno na dwadzieścioro wcześniaków może być niedowidzące lub niewidome. Stąd od 2006 roku liczba dzieci, które mają poważne problemy ze wzrokiem wzrosła o 9 proc., zaś w przypadku dzieci do piątego roku życia zaobserwowano 12 proc. wzrost.
Wyniki tych badań są cenną podpowiedzią dla rodziców wcześniaków. Niestety, wiele schorzeń wzroku diagnozowanych jest za późno. Dzieci nie sygnalizują problemów, więc rodzice idą z nimi do lekarza, gdy objawy są bardzo wyraźne i wskazują na zaawansowaną chorobę.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>