Raport opracował Konsultant Krajowy w dziedzinie radioterapii onkologicznej prof. Krzysztof Składowski, na podstawie informacji przekazanych przez konsultantów wojewódzkich, dyrektorów ośrodków onkologicznych oraz kierowników zakładów radioterapii. Główne tezy opracowania przekazał w czwartek gliwicki oddział Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie, którego profesor jest dyrektorem.

Reklama

Jak wynika z podsumowania, w 2022 r. w 52 ośrodkach radioterapii promieniowaniem jonizującym leczonych było ponad 99 tys. pacjentów - 6,5 tys. więcej niż w 2021 roku i o przeszło 7,7 tys. więcej niż w roku 2020.

Wzrosła również liczba lekarzy specjalistów radioterapii onkologicznej, fizyków medycznych i techników elektroradiologii - w końcu minionego roku ośrodki radioterapii zatrudniały 654 lekarzy specjalistów radioterapii onkologicznej – o 20 (3 proc.) więcej niż rok wcześniej, 505 fizyków medycznych – 10 (5 proc.) więcej niż przed rokiem oraz 1132 techników elektroradiologii (wzrost o 4 proc.).

Reklama

Radioterapia (RT), czyli leczenie promieniowaniem jonizującym, nazywane potocznie nu7, jest – obok chirurgii i farmakoterapii – jedną z podstawowych metod leczenia onkologicznego. Wykorzystywana jest samodzielnie (m.in. u chorych, u których trudna lokalizacja guza nowotworowego uniemożliwia przeprowadzenie klasycznego zabiegu chirurgicznego) lub stanowi integralną część leczenia skojarzonego z chirurgią, chemioterapią i innymi metodami leczenia farmakologicznego.

- Powszechnie przyjmuje się, że udział radioterapii w leczeniu chorych na nowotwory złośliwe powinien dotyczyć około dwóch trzecich wszystkich przypadków. Mimo że rokrocznie zwiększa się liczba napromienianych pacjentów – w ciągu ostatnich 5 lat notuje się 10-procentowy przyrost – to w Polsce wskaźnik ten nie przekracza 50-55 proc., co oznacza, że 10-15 proc. chorych nie korzysta z tej metody leczenia - skomentował krajowy konsultant w dziedzinie radioterapii onkologicznej prof. Krzysztof Składowski.

Reklama

W ocenie specjalisty, jedną z głównych przyczyn tego, że mniej więcej co dziesiąty pacjent kwalifikujący się do leczenia promieniami nie korzysta z tej metody leczenia, jest nierównomierny dostęp do pełnoprofilowych ośrodków radioterapii dysponujących pełnym wachlarzem metod napromieniania. Z reguły są one skupione w dużych miastach, jak Warszawa, Kraków, Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, Poznań czy Trójmiasto. Przyczynia się do tego również niewystarczająca edukacja onkologiczna lekarzy.

- Liczne i wieloletnie obserwacje, pochodzące m.in. z okresu epidemii COVID-19, pokazują, że diagnostyka ukierunkowana na potwierdzenie bądź wykluczenie nowotworu złośliwego realizowana w podstawowej opiece zdrowotnej i ambulatoryjnej opiece specjalistycznej jest niewydolna. Jedynym skutecznym rozwiązaniem tego problemu wydaje się konsekwentna realizacja Narodowej Strategii Onkologicznej i skuteczne wdrażanie Krajowej Sieci Onkologicznej – ocenił prof. Krzysztof Składowski, cytowany w informacji gliwickiego Instytutu.

Jak podano, dzięki konsekwentnej realizacji Narodowej Strategii Onkologicznej udało się wymienić stare, ponad 10-letnie aparaty do radioterapii - mimo to pod względem wyposażenia aparaturowego do radioterapii Polska nadal odbiega od czołówki krajów Europy Zachodniej, do której należą Niemcy, Francja, Holandia, Belgia, Włochy, Wielka Brytania i Szwecja. Wśród krajów Unii Europejskiej Polska plasuje się na średnim poziomie.

Konsultanta krajowego w dziedzinie radioterapii onkologicznej martwi niewielkie zainteresowanie szkoleniem specjalizacyjnym z tej dziedziny. W 2022 r., w porównaniu z 2021 r., zanotowano 14-procentowy spadek liczby lekarzy radioterapeutów onkologicznych w trakcie specjalizacji. Od kilku lat odbywa ją średnio 150 lekarzy (w 2023 r. – 146), a co roku przybywa tylko około 30 nowych specjalistów.

- Jest to liczba, która umożliwia jedynie wyrównanie naturalnego ubytku kadry specjalistów osiągających wiek emerytalny w istniejących ośrodkach, ale nie pomaga w pełni wykorzystać potencjału nowo powstałych ośrodków radioterapii i ogranicza plany inwestycyjne – skomentował prof. Składowski.

Młodzi lekarze chętniej wybierają specjalizacje uznawane za łatwiejsze (np. dermatologię czy okulistykę) i niewymagające wiedzy matematycznej i fizycznej. Niektórzy natomiast powielają mit o małej skuteczności leczniczej radioterapii onkologicznej; winna temu może być niedostateczna edukacja studentów uczelni medycznych.

- W programach nauczania większości uczelni medycznych radioterapia onkologiczna jako odrębny przedmiot w ogóle nie istnieje. Jeśli absolwenci medycyny zetknęli się z nią, to tylko dlatego, że mieli zajęcia w centrach onkologicznych. Tymczasem radioterapia to, zdaniem wielu z nas, idealna specjalizacja dla lekarza, który zamierza aktywnie uczestniczyć w procesie leczniczym, ale bez presji związanej z niebezpieczeństwem wykonywanego zabiegu - wyjaśnił profesor.

Jak ocenił, wirtualne planowanie i symulowanie radioterapii w oparciu o supernowoczesne systemy odtwarzające indywidualne warunki anatomiczne i patologiczne pacjenta, oraz ich odtwarzalność poprzez supernowoczesne aparaty terapeutyczne, z pewnością są w stanie spełnić zawodowe i naukowe aspiracje młodego lekarza.

W związku z ogólnym brakiem lekarzy specjalistów, w 2023 r. zmodyfikowano w Polsce system egzaminowania, a w 2024 r. zaplanowano wprowadzenie zmian w szkoleniach specjalizacyjnych. Zasadnicze zmiany dotyczą zwolnienia z egzaminu ustnego tych lekarzy, którzy zdają najlepiej egzamin testowy oraz dostosowania staży i kursów specjalizacyjnych do aktualnych wymogów światowej radioterapii.