Mówili o tym we wtorek, 15 czerwca, na konferencji prasowej, na której zainaugurowano X edycję Tygodnia Świadomości Czerniaka. W tym roku odbywa się ona pod hasłem Czerniak 18+. A wspierają ją aktorzy – Artur Barciś oraz Katarzyna Ptasińska.

Reklama

Z danych Krajowego Rejestru Nowotworów wynika, że obecnie co roku diagnozowanych jest około 3,5 tys. nowych przypadków czerniaka. Z danych, które zaprezentował prof. Piotr Rutkowski zastępca dyrektora ds. Narodowej Strategii Onkologicznej i Badań Klinicznych w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowym Instytucie Badawczym w Warszawie i przewodniczący Rady Naukowej Akademii Czerniaka, wynika, że zapadalność na czerniaka stale rośnie. W 2009 r. zapadalność na ten nowotwór wynosiła ok. 11,6 na 100 tys. osób, a w 2019 r. - 15,6 tys. na 100 tys.

- Mimo, że wciąż przyrasta zapadalność na czerniaka to coraz więcej chorych ma szansę na pełne wyleczenie i to jest bardzo ważna informacja – ocenił prof. Rutkowski. W 2009 r. szanse na przeżycie przez chorego z czerniakiem pięciu lat wynosiły niecałe 64 proc., a obecnie ok. 76 proc., zaznaczył specjalista.

Jak ocenił, wynika to z dwóch rzeczy. Po pierwsze, dzięki działalności edukacyjnej, w tym głównie działaniom podejmowanym przez Akademię Czerniaka, społeczeństwo ma większą świadomość na temat czynników ryzyka czerniaka oraz konieczności samoobserwacji skóry. Potwierdzają to wyniki badania opinii przeprowadzonego w maju 2020 r. oraz w 2011 r. przez dom badawczy ARC Rynek i Opinia na zlecenie firmy Novartis i Akademii Czerniaka. Dzięki zwiększeniu świadomości społecznej czerniaki udaje się wykrywać wcześniej, gdy szanse na pełne wyleczenie są bardzo duże.

Drugą przyczyną, która decyduje o większych szansach na wyleczenie i przeżycie pacjentów, jest poprawa dostępu do nowych terapii na czerniaka. - Od stycznia 2021 mamy dostęp do wszystkich terapii, tak jak w krajach Europy Zachodniej. I to jest najlepszy dostęp do terapii w naszym regionie (tj. w Europie Środkowo-Wschodniej – PAP) – podkreślił prof. Rutkowski.

Najwięcej zachorowań na czerniaka notuje się u osób między 60. a 79. rokiem życia. Prof. Rutkowski zwrócił jednak uwagę, że szczyt zachorowań dotyczy również osób jeszcze czynnych zawodowo w 5. i 6. dekadzie życia.

Wyniki leczenia czerniaka są najgorsze w najstarszych grupach wiekowych. Świadczy o tym fakt, że wraz z wiekiem rośnie umieralność na ten nowotwór - od 30 proc. po 50. roku życia do nawet 70 proc. u 80-latków. Zdaniem prof. Rutkowskiego wynika to z faktu, że osoby w starszym wieku w najmniejszym stopniu reagują na apele, by prowadzić samoobserwację skóry i dbać o nią stosując kosmetyki z filtrami UV.

Reklama

Z badania przeprowadzonego w maju 2020 r. przez dom badawczy ARC Rynek i Opinia wynika, że to właśnie osoby starsze, tj. w wieku 45-60 zdecydowanie rzadziej stosują ochronę przed promieniowaniem w postaci nakrycia głowy czy stosowania kremów z filtrem UV.

Ponadto, w starszym wieku dużo trudniej jest zdiagnozować czerniaka, bo zmian na skórze jest dużo więcej.

- Co istotne, wraz z wiekiem kumulują się efekty nieprzestrzegania zasad profilaktyki. Poza tym, zdarza się, że osoby dojrzałe nie stosują wystarczającej ochrony sądząc, że w ich wieku zagrożenie czerniakiem już nie istnieje. To duży błąd. Warto pamiętać i przypominać swoim bliskim, że czerniak może pojawić się w każdym wieku, a profilaktyka zawsze ma sens i może mu zapobiec – podkreślił prof. Rutkowski, cytowany w informacji prasowej przesłanej PAP z okazji inauguracji X edycji Tygodnia Świadomości Czerniaka.

Dr hab. Grażyna Kamińska-Winciorek, kierownik Zespołu ds. Raka i Czerniaka Skóry w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowym Instytucie Badawczym, Oddział w Gliwicach, przypomniała podczas konferencji, że w pierwotnej profilaktyce czerniaka, kluczowe jest siedem złotych zasad: unikanie ekspozycji na słońce między godziną 11 a 16, unikanie korzystania z solarium, noszenie nakryć głowy, które zakrywają kark i uszy (przy czym długość daszka powinna wynosić minimum 8 cm), noszenie okularów przeciwsłonecznych z filtrem UV, stosowanie kremów z filtrem – filtr SPF minimum 30 w naszej szerokości geograficznej i minimum 50 w krajach, gdzie nasłonecznienie jest większe, wybieranie odzieży zakrywającej ramiona oraz regularne kontrolowanie znamion u lekarza specjalisty – każdy pacjent standardowo raz w roku, a pacjenci z grup ryzyka raz na pół roku.

Akademia Czerniaka zachęca też do regularnej samoobserwacji swoich znamion i zwracanie uwagi na ich wygląd zgodnie z kryteriami ABCDE, gdzie A oznacza asymetrię – znamię wylewające się na jedną stronę, B - brzegi poszarpane, C – jak czerwony, czarny, niejednolity kolor znamienia, D - duży rozmiar, tj. znamię o wielkości powyżej 6 mm oraz E – ewolucję, tj. znamię, które zmieniło się w krótkim czasie, powiększyło się, uniosło nad powierzchnię skóry, swędzi, pękło, piecze, wokół którego powstało kilka nowych znamion.

- Każda, nawet najmniejsza zmiana na skórze, która zmienia się i wydaje się podejrzana, powinna zostać skonsultowana ze specjalistą jak najszybciej. Choć czerniaki mają swoje charakterystyczne cechy, bywają one często niedoceniane, dlatego zawsze warto zasięgnąć opinii lekarza. Co ważne, często w przypadku osób starszych zmiany te nie są typowe, dlatego tak ważna jest kontrola u dermatologa lub chirurga-onkologa – skomentował cytowany w informacji prasowej prof. Witold Owczarek, przewodniczący Sekcji Dermatologii Onkologicznej Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego.

Więcej informacji na temat czerniaka, jego profilaktyki, diagnostyki i leczenia można znaleźć na stronie internetowej Akademii Czerniaka - www.akademiaczerniaka.pl.