Większość nowotworów krwi ma źródło w szpiku kostnym, w który komórki macierzyste dojrzewają i się przekształcają w krwinki czerwone (erytrocyty), krwinki białe (leukocyty) oraz płytki krwi (trombocyty). Niepokojące mogą być nieprawidłowe stężenia tych komórek ujawnianych w morfologii krwi obwodowej. Czasami świadczą o rozwoju poważnej choroby układu krwiotwórczego.

Reklama

Jako lekarze rodzinni musimy być niezwykle czujni. Bywa, że pacjenci nie potrafią opisać, co ich boli, z jakimi problemami się borykają. Dlatego niezwykle ważna jest również prosta diagnostyka – morfologia krwi obwodowej. Niektóre rodzaje białaczek można wykryć właśnie na podstawie tego badania krwi podczas rutynowej wizyty u lekarza rodzinnego. Nieprawidłowy wynik badania pozwala nam precyzyjnie ukierunkować dalszą diagnostykę pacjenta – tłumaczy rzecznik Kolegium Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski.

Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów (KRN) w ciągu ostatnich trzech dekad liczba zachorowań na nowotwory układu krwiotwórczego i chłonnego wzrosła kilkukrotnie. Przykładowo, zachorowalność na białaczki wzrosła dwukrotnie – z 1364 przypadków w 1980 r. do 2930 w 2010 r. Z kolei zachorowalność na chłoniaki w tym samym okresie zwiększyła się czterokrotnie – z 700 przypadków do ponad 2800.

Obecnie – przekonują organizatorzy kampanii – w Polsce z nowotworami hematologicznymi zmaga się ponad 100 tys. osób. Jest to zasługa coraz skuteczniejszego leczenia, dzięki któremu uzyskuje się wieloletnie przeżycia chorych. Decydujące znaczenie ma jednak wczesne wykrycie choroby, kiedy leczenie jest najbardziej efektywne.

– Wczesne wykrycie chorób jest kluczowe dla powodzenia terapii. Jako hematolodzy wiemy, jak trudna jest diagnostyka chorób krwi i szpiku ze względu na ich niespecyficzne objawy. Stąd potrzeba dalszej, stałej edukacji społeczeństwa w tym zakresie. Dysponujemy narzędziem do diagnostyki chorób hematologicznych – badaniem morfologii krwi obwodowej. Dlatego, gdy obserwujemy u siebie niepokojące objawy, nie powinniśmy zwlekać – udajmy się do lekarza – przekonuje konsultant krajowy w dziedzinie hematologii prof. Ewa Lech-Marańda, która kampanię "Odpowiedź masz we krwi" objęła honorowym patronatem.

Reklama

Specjaliści alarmują, że w Polsce choroby układu krwiotwórczego i chłonnego nadal wykrywane są zbyt późno.

– Odsetek pacjentów zgłaszających się do hematologów w Polsce jest o wiele mniejszy niż w krajach Europy Zachodniej i nie odpowiada rzeczywistej skali zachorowań. Co więcej, średnia liczba krwinek białych u diagnozowanego polskiego pacjenta wynosi powyżej 100 tysięcy, podczas gdy u pacjenta w krajach Europy Zachodniej 20-30 tysięcy. To świadczy o tym, że choroba u polskiego pacjenta często rozpoznawana jest późno – podkreśla prof. UJ, dr hab. Tomasz Sacha z Katedry i Kliniki Hematologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Od prawie 25 lat morfologia krwi obwodowej nie jest badaniem wykonywanym w ramach obowiązkowego pakietu medycyny pracy. Tymczasem aż 40 proc. rozpoznań przewlekłej białaczki szpikowej jest stawianych na podstawie tego prostego i taniego badania. Więcej na ten temat na stronie: www.hematoonkologia.pl/odpowiedzmaszwekrwi.