W poniedziałek Komitet Noblowski ogłosił, że Nagroda Nobla z dziedziny medycyny i fizjologii trafi do Amerykanina Jamesa P. Allisona i Japończyka Tasuku Honjo. Wyniki ich badań przyczyniły się do opracowania terapii stosowanej w przypadku leczenia nowotworów immunogennych, czyli takich, które wyłączają układ immunologiczny.

Reklama

Jak wyjaśnia dr hab. Arkadiusz Miążek - kierownik Laboratorium Immunologii Nowotworów Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej im. Ludwika Hirszfelda PAN we Wrocławiu, badania uhonorowane Nagrodą Nobla sięgają lat 80-tych XX wieku. Dotyczą limfocytów T - komórek układu odpornościowego, które potrafią zwalczać zarówno błahe infekcje, jak i nowotwory. Muszą być one jednak utrzymywane na wodzy, by nie zniszczyć własnego organizmu. O zachowanie równowagi odpowiedzi odpornościowej dbają maleńkie hamulce - cząsteczki inhibitorowe. Jeśli zostaną wyłączone, rośnie potencjał limfocytów T do niszczenia komórek nowotworowych. Ale najpierw trzeba wiedzieć, co należy wyłączyć i jak zaktywizować układ odpornościowy, żeby walczył z rakiem. To właśnie zadanie immunoterapii nowotworów.

- Profesorowie Alison i Honjo odkryli inhibitory immunologicznych checkpointów. Są cząsteczki, które naturalnie dbają o to, by układ odpornościowy nie zwalczał organizmu gospodarza. Allison odkrył receptor CTLA 4 a Honjo receptor PD 1. Te blokady można zdjąć za pomocą przeciwciał monoklonalnych. Wówczas limfocyty reagują silniej niż normalnie i mogą skuteczniej zwalczać nowotwór – tłumaczy immunolog.

Podkreśla, że koncepcja leczenia raka poprzez wyzwolenie wewnętrznej siły każdego organizmu była rewolucyjna. Odtąd onkologia zupełnie zmieniła swoje oblicze. W ciągu 20 lat powstały skuteczne leki, które od początku XXI wieku pomagają pacjentom. Te produkty biologiczne to humanizowane i rekombinowane przeciwciała monoklonalne. Terapia jest stosowana i refundowana także w Polsce. Leki pobudzające mechanizmy immunologiczne działają z reguły wszędzie tam, gdzie na nowotwór naciekają komórki układu odpornościowego. Niestety nie pomagają np. kobietom chorym na raka piersi, gdzie te nacieki są mniejsze.

Reklama

- Jak widać, w medycynie badania podstawowe mogą pomagać ludziom, a przełomowe odkrycia szybko znajdują zastosowanie. Każdy naukowiec marzy, żeby zobaczyć efekty swoich badań w praktyce. Profesorowie Honjo i Allison dokonali wielu takich odkryć – mówi prof. Miążek.

Rozmówca PAP wymienił liczne prace, za które ceniony jest prof. Honjo. Uczony z Uniwersytetu w Kyoto opisał proces przełączania klas immunoglobulin. „Przejrzał” mechanizmy w naszym ciele, dzięki którym organizm umie wybierać coraz bardziej precyzyjną broń w zależności od zagrożenia. Wskazał cząsteczki rozpuszczalne, które są „dyrygentami” dla układu odporności, pokazujące, w jakim kierunku ma podążać odpowiedź odpornościowa.

Reklama

Z kolei o prof. Allisonie z Uniwersytetu w Teksasie pisze się w podręcznikach głównie ze względu na to, że odkrył receptory genowe limfocytów T. Jak podkreśla prof. Miążek, to zupełnie podstawowe odkrycie dotyczy cząsteczki pełniącej funkcję „ucha” limfocytu, dzięki któremu może on komunikować się ze światem i rozpoznawać, co jest obce, a co jest własne – co zwalczać, a czego nie.

Zdaniem kierownika Laboratorium Immunologii Nowotworów IITD PAN we Wrocławiu, w Polsce jednym z czołowych immunologów zajmujących się problematyką cząsteczek kostymulatorowych (które pomagają limfocytom w odpowiedzi odpornościowej) obecnych na limfocytach T jest prof. Paweł Kisielow. Polski ekspert spotkał się z noblistą, prof. Allisonem w Instytucie Immunologii Bazylei (w Szwajcarii), podczas gdy prowadził tam badania nad procesami dojrzewania i selekcji tych komórek w grasicy. Prof. Kisielow dokonał funkcjonalnego podziału limfocytów T w oparciu o występowanie na ich powierzchni cząsteczek kostymulatorowych CD8 i CD4, które podobnie jak te opisane przez tegorocznych noblistów regulują homeostazę odpowiedzi odpornościowej.