Niepokojące ustalenia na ten temat przedstawili australijscy naukowcy. Badania przeprowadzone przez grupę uczonych z dwóch uniwersytetów – University of Victoria i Curtin University – dowodzą, że istnieją mocne dowody na to, że alkohol spożywany w niewielkich dawkach może prowadzić do powstania nowotworu.
Badacze przekonują, że u panów, którzy wypijają od 2 do 3 jednostek alkoholu dziennie (co w przeliczeniu oznacza 1-2 piwa, 2 lampki wina albo 2 kieliszki wódki), ryzyko zachorowania na raka prostaty wzrasta o 23 proc. w porównaniu do tych mężczyzn, którzy w ogóle nie sięgają po napoje wyskokowe.
Spożycie alkoholu powinno być uwzględniane w globalnych prognozach dotyczących zachorowania na raka – nie ma wątpliwości dr Tim Stockwell, współautor badań, w komentarzu udzielonym brytyjskiemu dziennikowi „Daily Star”.
Australijscy naukowcy nie podają, czy ta „męska” zależność odnosi się również w jakiś sposób do kobiet. Pracują co prawda nad znalezieniem powiązań między dawkami wypijanego alkoholu a ryzykiem występowania nowotworu piersi u kobiet, jednak jeszcze nie upublicznili wyników swoich badań na ten temat.