Według ekspertów z QIMR Berghofer Medical Research Institute w Australii ekspozycja na słońce może zmniejszać o połowę ryzyko rozwoju raka jajnika, trzustki i przełyku. Tak wynika z analizy danych dotyczących zachorowania na nowotwory wśród osób mieszkających na terenach o niższym oraz o wyższym natężeniu promieniowania UV.
Reklama
Australijscy eksperci zaniepokojeni są tym, że ich rodacy nie korzystają z kąpieli słonecznych i w efekcie wielu dorosłych cierpi na niedobór witaminy D. Zachęcają wszystkich do wychodzenia na zewnątrz i odsłaniania ciała. Witamina D jest przecież produkowana w skórze pod wpływem promieniowania UV. Spacery w słońcu mogą pomóc nie tylko zwalczyć niedobór witaminy D, ale przy okazji chronić przed niektórymi nowotworami.
Komentarze (3)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeW sumie dziwne to nie jest - przystosowanie ewolucyjne nie uwzględnia obecności odzieży.
Autochtoni z terenów arktycznych uzupełniają zasoby witaminy D, jedząc duże ilości tłuszczu zwierzęcego. Autochtoni z terenów o dużym nasłonecznieniu mają czarną skórę chroniącą ją przed nadmiernym napromieniowaniem.
My - ludzie północy mieszkający w strefie przejściowej - umiarkowanej - pozimowy niedobór witaminy D uzupełniamy latem. Jednak opalać się należy rozumnie - należy pozwolić skórze na przystosowanie się, dlatego pierwsze w sezonie opalanie nie powinno trwać dłużej niż godzinę. Później, przez kilka dni stopniowo przedłużać czas opalania. Nie zapominać też o środkach ochronnych.