Raport Narodowego Funduszu Zdrowia wykazał, że w 2012 roku przeprowadzono około 10 tys. operacji z powodu nowotworu złośliwego piersi oraz prawie 400 zabiegów ze względu na zmiany niezłośliwe. Co istotne, na prewencyjną mastektomię zdecyduje się jedynie około 10 procent Polek spośród 5 tys., u których zdiagnozowano groźną mutację BRCA1, prowadzącą często do m.in.: raka. - Warto zauważyć, że więcej Polek decyduje się na prewencyjne usunięcie jajnika niż piersi. Jest to spowodowane obawą przed utratą tak ważnego atrybutu kobiecości, jakim jest pierś. W dzisiejszych czasach nie musimy obawiać się zabiegu rekonstrukcji, ponieważ specjaliści z zakresu medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej dysponują maszynami oraz zabiegami, za których pomocą możemy precyzyjnie i naturalnie odbudować utraconą pierś – wyjaśnia dr Robert Chmielewski, specjalista medycyny estetycznej i chirurg z kliniki Rclinic. - Medycyna estetyczna i chirurgia mają na celu nie tylko poprawiać i dbać o nasz wygląd, ale również o samopoczucie, pewność siebie i duszę. Dla wielu kobiet, po przebytej chorobie nowotworowej, utrata piersi bądź sutka staje się ogromną traumą. Nie ma nic piękniejszego w zawodzie specjalisty medycyny estetycznej, jak możliwość pomocy takim pacjentkom – dodaje dr Robert Chmielewski.
Naturalna odbudowa
Na przestrzeni lat chirurgia i medycyna estetyczna oferowały pacjentkom różne metody na większe miseczki biustonosza oraz na rekonstrukcję utraconej piersi – plastykę biustu za pomocą implantów silikonowych, powiększanie przy użyciu kwasu hialuronowego oraz za pomocą transferu tłuszczu. Eksperci medycyny estetycznej wiążą nadzieje z tą ostatnią, najbardziej naturalną metodą powiększania piersi.
Metoda VAL (z ang. water-jet assisted liposuction) przy użyciu BodyJet Evo jest najbardziej naturalną metodą liposukcji oraz pobierania materiału do lipotransferu. Inne sposoby odsysania tłuszczu niszczą pobierany materiał, co uniemożliwia dalsze efektywne wykorzystanie tłuszczu w modelowaniu ciała. Powiększanie piersi poprzez transfer tłuszczu jest uznawane przez specjalistów medycyny estetycznej za bezpieczną i bardzo efektywną metodę – lipotransfer pozwala powiększyć biust na całe życie. Zabieg liposukcji wodnej oraz wszczepienia pobranego tłuszczu w piersi jest terapią typu walk-in-walk-out – pacjentka wymaga jedynie znieczulenia miejscowego, a sam zabieg trwa 2 godziny. Metoda Beauli, czyli transfer tłuszczu do piersi, jest rekomendowana dla różnych grup pacjentów:
pragnących powiększenia piersi z przyczyn przede wszystkim estetycznych
nie tolerujących implantów silikonowych i zmuszonych do usunięcia wkładek
chcących zlikwidować braki bądź asymetrię piersi
po mastektomii piersi w wyniku choroby nowotworowej
Terapia dla pacjentki, która pragnie odbudować swoją pierś lub piersi po mastektomii, opiera się na wstępnym odpowiednim przygotowaniu skóry pod wypełnienie tłuszczem. – Kilka tygodni przed zabiegiem, pacjentka nosi specjalny biustonosz, który delikatnie relaksuje skórę i zwiększa przestrzeń między skórą a żebrami. Po tej terapii jesteśmy w stanie wykonać zabieg lipotransferu i rekonstrukcji piersi – wyjaśnia dr Robert Chmielewski. Rekonstrukcja piersi za pomocą metody VAL jest najbardziej wskazaną formą rekonstrukcji piersi po odbytej chorobie nowotworowej. Komórki tłuszczowe, pobrane ze skóry i przetransportowane w pierś, zachowują swoją żywotność i rozwijają się w naturalny sposób. Dzięki temu po zabiegu nie występują komplikacje zdrowotne. - Już niedługo w klinice będziemy mogli pobierać komórki macierzyste z odsysanego tłuszczu i od razu transportować je np. w zrekonstruowaną pierś. To z kolei sprawi, że proces rekonstrukcji operowanego miejsca będzie przebiegać szybciej i efektywniej – tłumaczy dr Robert Chmielewski.
Ważny punkt na piersi
Odbudowa piersi to często nie tylko nadanie jej kształtu i wielkości, ale również zrekonstruowanie sutka i przywrócenie mu naturalnego kształtu. Utrata brodawki najczęściej następuje w wyniku mastektomii bądź usunięcia złośliwego nowotworu sutka. - Wiele pacjentek albo nie ma odbudowanego sutka w zrekonstruowanej piersi, albo jego wygląd diametralnie różni się od drugiego. Dla takich osób specjaliści z zakresu medycyny estetycznej opracowali zabieg makijażu permanentnego – tłumaczy kosmetolog Ina Grzech, która jako jedna z nielicznych wykonuje taki zabieg w Polsce. Pierwszą fazą terapii jest ukształtowanie fragmentu skóry na podobieństwo naturalnego sutka. Następnie skóra jest precyzyjnie wypełniana pigmentem, dopasowanym do kolorytu sutka drugiej piersi i karnacji pacjentki.
Zabieg jest wskazany również dla kobiet, które chciałyby wyrównać wygląd swoich sutków albo poprawić ich koloryt i kształt. Terapia jest mało inwazyjna i praktycznie bezbolesna. - Makijaż permanentny sutka przypomina swoim przebiegiem klasyczne wypełnianie pigmentem. W zależności od potrzeb, wystarczy jedna sesja lub kilka. Efekty są widoczne już po pierwszym zabiegu – tłumaczy Ina Grzech.