Uczeni z uniwersytetu w Kalifornii przyjrzeli się nawykom żywieniowym ponad tysiąca mężczyzn. W tej grupie u 470 pacjentów zdiagnozowano zaawansowanego raka prostaty. Lekarze zwrócili szczególną uwagę na zamiłowanie badanych do mięsa.
Okazało się, że ci z panów, którzy regularnie zajadali się mięsem smażonym lub przyrządzanym na grillu mieli dwukrotnie podwyższone ryzyko zachorowania na trudną do wyleczenia odmianę nowotworu prostaty. W porównaniu do tych, którzy stronili od mięsa lub rzadko po nie sięgali.
Skąd zależność między spożywaniem mięsnych potraw a zachorowalnością na raka? Amerykańscy naukowcy mają na to wytłumaczenie: ich zdaniem traktowanie mięsa wysoką temperaturą wywołuje w nim reakcję chemiczną, w czasie której powstają dwa związki: aminy heterocykliczne (HCAs) oraz policykliczne węglowodory aromatyczne (PAHs).
Niestety, oba sprzyjają rozwojowi raka prostaty. Dlatego amerykańscy naukowcy apelują o jak najczęstsze zastępowanie grillowanego i wysmażonego mięsa gotowanym. Bo jak wynika z ich badań, potrawy na bazie mięsa gotowanego są bezpieczne i nie podnoszą ryzyka zachorowania na raka.