Do tej pory sądzono, że kobiety, które rodziły wiele dzieci w młodszym wieku, są z uwagi na zmiany hormonalne w ich organizmach lepiej chronione przed rakiem piersi niż te panie, które zrezygnowały z macierzyństwa. Tymczasem okazuje się, że jest inaczej. Z badań przeprowadzonych w Centrum Badań nad Rakiem w Seattle wynika, że im więcej dzieci kobieta urodziła, tym większe jest ryzyko, że zapadnie na złośliwy nowotwór piersi.

Reklama

Naukowcy nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, skąd bierze się ta zależność. Ale wyniki są jednoznaczne.

W ramach badań przeanalizowano dane dotyczące prawie 156 tys. kobiet po menopauzie. U 307 z nich stwierdzono raka potrójnie negatywnego. Według naukowców, kobiety, które rodziły przynajmniej trzy razy, były o 46 proc. bardziej narażone na tę groźną chorobę niż te, które rodziły tylko raz w życiu. Co ciekawe, wśród tych pań, które nie rodziły wcale, zaobserwowano o 40 proc. niższe ryzyko wystąpienie guza złośliwego.

Okazało się również, że prawdopodobieństwo zapadnięcia na raka potrójnie negatywnego rośnie wraz z wagą kobiety. Panie z najwyższym wskaźnikiem masy ciała były o 35 proc. bardziej narażone na tę chorobę niż te o prawidłowej wadze. Aktywność fizyczna z kolei obniżała ryzyko wystąpienia raka złośliwego o 23 proc.

Naukowcy szacują, że nowotwór potrójnie negatywny stanowi 15 proc. złośliwych guzów piersi i 75 proc. wszystkich dziedzicznych genetycznie przypadków raka piersi.