Ten 26-letni mężczyzna z Maryland za chwilę zachoruje. Daniel Bennett zgodził się na to, żeby zarażono go grypą. Lekarz za chwilę wstrzyknie mu do nosa wirusa grypy. Przez co najmniej dziewięć następnych dni Bennett pozostanie w izolatce w szpitalu amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia. Do czasu, aż w jego organizmie nie zostanie ślad po infekcji.
Zarażeni wolontariusze dostaną wynagrodzenie w wysokości trzech tysięcy dolarów. Bennett i czterech innych śmiałków będzie miało czym zabić czas. Przez tydzień będą mogli słodko się lenić - czytać, grać w gry komputerowe, oglądać filmy...
Doktor Matthew Memoli, ekspert do spraw chorób zakaźnych ma nadzieję, że uda mu się namówić na udział w badaniach około 100 osób. W trwających rok badaniach chciałby sprawdzić, w jaki sposób ich ciała reagują na wirusa. Te badania mają na celu wyjaśnienie dlaczego niektórzy są bardziej odporni na grypę od innych, nawet jeżeli zostaną zaszczepieni przeciwko tej chorobie.
Chcemy obserwować ludzi i ich system immunologiczny po to, żeby zrozumieć te interakcje. Wierzę, że w ten sposób możemy zdobyć nowe informacje, które pomogą nam opracować skuteczniejszą szczepionkę przeciwko grypie - wyjaśnia dr Memoli.