"Szczepmy się! Nieleczona grypa może doprowadzić do poważnej choroby, a nawet śmierci" - apeluje prof. Lidia Brydak. Niestety po szczepienia w ostatnim sezonie epidemicznym sięgnęło jedynie 5 proc. mieszkańców Polski.
Profesor Lidia Brydak, kierownik Zakładu Badań Wirusów Grypy Krajowego Ośrodka ds. Grypy w Państwowym Zakładzie Higieny grypą zajmuje się od 42 lat. "To moje ukochane, nieślubne dziecko, które ma na imię grypa, na nazwisko profilaktyka" - żartuje prof. Brydak. Można uznać, że to dość niesforne dziecko, które każdego roku wywołuje panikę wśród tysięcy pacjentów.
Grypa należy do ostrych chorób zakaźnych, która bardzo szybko przenosi się z człowieka na człowieka. Żeby to zobrazować prof. Brydak podaje bardzo przykład: "wystarczy, żeby jedna osoba w samolocie miała grypę, 70 proc. pasażerów momentalnie zostaje zakażonych" - wyjaśnia. "Wirus grypy jest tym patogenem, który otwiera drogę bakteriom chorobotwórczym. To tak jakbyśmy zamknęli swoje mieszkanie i zostawili klucze w zamku. Wirus uszkadza komórki nabłonka, tym samym otwiera drogę bakteriom chorobotwórczym takim jak pneumokoki, streptokoki czy meningokoki, czy jeszcze innego rodzaju bakterie" - informuje prof. Brydak.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i Unia Europejska określają grypę jako ostrą chorobę zakaźną, która objawia się temperaturą powyżej 39 stopni, bólami mięśniowymi, dreszczami, katarem i kaszlem. W tym samym czasie, gdy krąży wirus grypy, krąży też około 200 wirusów oddechowych. To jednak grypa jest najbardziej niebezpieczna, a bardzo często mylona z przeziębieniem.
Dlatego, aby ostatecznie rozpoznać i zdiagnozować wirusa grypy, lekarze mogą posługiwać się odpowiednimi testami m.in.: testem przyłóżkowym, a także specjalistycznymi testami. Najskuteczniejszą metodą w diagnozowaniu grypy jest jednak stosowana powszechnie na całym świecie technika biologii molekularnej.
Oprócz podstawowych zasad higieny, które pozwalają zmniejszyć ryzyko zachorowania na grypę, najskuteczniejszą metodą walki z tą chorobą są szczepionki. Jak informuje prof. Lidia Brydak, która w latach 80. wraz z nieżyjącym już dr Romualdem Semkowem i prof. Wiesławem Gallem stworzyła polską technologię produkcji szczepionek, szczepić możemy się przez cały sezon grypowy - tj. od listopada do marca.
Kto powinien szczepić się w pierwszej kolejności? Szczególną uwagę do szczepień powinny przykładać osoby z grupy podwyższonego ryzyka (m.in. zdrowe dzieci, które ukończyły pół roku, osoby strasze niż 50 letnie oraz dotknięte przewlekłymi chorobami, osoby po przeszczepieniu narządu, kobiety, które są lub będą w ciąży w trakcie sezonu epidemicznego grypy).
"Takie osoby powinny sięgnąć po szczepionki możliwie jak najszybciej, gdy tylko pojawią się one w aptekach. W Polsce szczepionki dostępne są w sprzedaży od września. Zwłaszcza w tej grupie wirus jest tym patogenem, który powoduje zaostrzenie choroby już istniejącej, względnie wytworzenie nowej choroby. Ale jeśli ktoś z pewnych względów nie mógł się zaszczepić teraz, może to zrobić w październiku, listopadzie lub grudniu" - informuje prof. Brydak.
Po szczepieniu należy jednak uważać, żeby w ciągu tygodnia nie mieć kontaktu z osobami zakażonymi. Przeciwciała powstają siódmego dnia po zaszczepieniu. Szczepić nie może się jednak każdy. Wśród głównych przeciwwskazań wymienia się: udokumentowane uczulenie na białko jaja kurzego, uczulenie na antybiotyki, których się używa podczas produkcji szczepionki. Kolejnym zastrzeżeniem jest wysoka temperatura, ale uwaga dotyczy wszystkich szczepień.
Według danych WHO każdego roku z powodu powikłań pogrypowych umiera od pół miliona do miliona osób. W Polsce w ubiegłym sezonie epidemiologicznym 2010/2011 zmarło 187 osób. "Osoby, które zmarły w Polsce nie były szczepione - w składzie szczepionki był szczep pandemiczny, a szczepionka była w aptekach" - podkreśla prof. Lidia Brydak.
O tym, że grypy nie należy lekceważyć świadczy też długa i przykra lista powikłań, które wynikają z grypy nieleczonej albo niedoleczonej. "Zapalenie płuc u osób dorosłych, zapalenie oskrzelików u dzieci. Pogrypowe zapalenie płuc u osób starszych. Następnie wielorakie powikłania kardiologiczne, odrzucenie przeszczepów, powikłania nefrologiczne, neurologiczne, które są najbardziej przykre, zaburzenia chorób metabolicznych takich jak cukrzyca, zaostrzenie astmy. Względnie u kobiet w ciąży może dojść do poronienia, obumarcia płodu, zgonu kobiety będącej w ciąży" - wymienia prof. Brydak.
Apeluje również o to, aby rodzice zadbali o szczepienia dla swoich pociech, które należą do grupy podwyższonego ryzyka i są poza tym bardzo "skutecznymi" roznosicielami wirusów. Niestety mimo zaleceń lekarzy: "procent zaszczepionych dzieci pozostaje na niskim poziomie, między 2 a 2,5 proc.".
W przypadku szczepień wymówką nie mogą być względy finansowe, bo średni koszt szczepionki wynosi 30-40 zł. Co więcej, dzięki wsparciu licznych instytucji i zakładów pracy, można skorzystać z darmowych szczepień. Mimo tych udogodnień jedynie znikomy procent osób korzysta z takiej możliwości.
"Przez wiele lat Krajowy Ośrodek ds. Grypy walczył i przekonywał Urzędy Marszałkowskie, aby szczepiły osoby starsze za darmo. Udało się. W jednym z takich urzędów podjęto również decyzję o darmowym szczepieniu dzieci. Niestety korzysta z tego jedynie 30-40 proc. osób do tego uprawnionych" - zauważa prof. Brydak, która sama była organizatorem lokalnej inicjatywy, mającej na celu profilaktyczne szczepienia.
W swojej rodzinnej parafii św. Andrzeja Boboli na warszawskim Mokotowie, pani profesor z pomocą proboszcza ks. K. Kubackiego osobiście zorganizowała szczepienia. "Było mi szalenie przykro, gdy na szczepienia, które zorganizowałam nie przyszło nawet 60 osób. Byłam bardzo rozgoryczona. Podobnie jest teraz w przypadku darmowych szczepionek dla starszych osób"- komentuje prof. Brydak.
"Najlepszym prezentem dla mnie, jaki mogłabym otrzymać od społeczeństwa za swoją 42-letnią pracę naukową poświęconą grypie, byłby wyższy wynik wszczepialności ludzi. Chciałabym żeby choć 50 proc. osób się szczepiło" - dodała.
Niezależnie od rekomendacji Komitetu Doradczego ds. Szczepień taką profilaktykę do walki z grypą w postaci szczepień zaleca również 15 towarzystw naukowych.