Bez bólu i strachu u dentysty? Poznaj 7 sposobów
1 Ogromna w tym także rola rodziców. Zanim wybierzemy się do dentysty, nie nakręcajmy negatywnie malucha i nie przenośmy na niego swoich lęków. Ważne jest, aby wokół wizyty budować pozytywne skojarzenia. - Nie mówmy dziecku jak bardzo bolało nas wyrwanie zęba, unikajmy także zwrotów typu „nic nie będzie bolało”, „nic się nie martw” czy „wszystko będzie dobrze”. Stwórzmy także listę słów zakazanych, zawierającą takie słowa jak np. „zastrzyk”, „igła”, „ból”, „krew” - mówi dr Fąferko. - Budujmy za to pozytywną historię wokół wizyty. Mówmy o tym, co ciekawe w gabinecie, o magicznych kamerach, które widzą cukrowe bakterie, śmiesznych rurkach, co bzyczą jak pszczoły. Wyprawa do dentysty powinna być tak ciekawa, jak wycieczka do planetarium lub zoo - mówi
Shutterstock
2 Dlatego też warto w domu przećwiczyć ją. Specjaliści zalecają nawet zaaranżowanie małego gabinetu w domu, w którym dziecko będzie mogło przebadać wszystkie swoje misie. Takie ćwiczenie można wykonać zarówno przed pierwszą wizytą adaptacyjna, jak i tuż po niej - Pokażmy maluchowi, że wizyta u dentysty to przygoda, którą można kontynuować w domu. Zorganizujmy zawody w myciu zębów, przeglądy wszystkich lalek i pluszaków, zamieńmy zwykły fotel w fotel dentysty, pokażmy dziecku zdjęcia rentgenowskie. Ważne jest, aby dziecko zafascynować tematem, wtedy przed wizytą będzie ciekawe tego, co będzie się działo - radzi specjalista Dentim Clinic
Shutterstock
3 Ważny jest także moment, w którym wybieramy się do dentysty. - Nie czekajmy na ból. Jeśli wizyta 2 lub 3-latka będzie wiązała się z bólem zęba, już na zawsze dentysta będzie kojarzył mu się z czymś nieprzyjemnym. Tym bardziej, że taka wizyta oznacza dla niego często borowanie i zastrzyk znieczulający - mówi specjalista. Z tym ostatnim też powinniśmy uważać. Większość dzieci bowiem źle znosi już sam widok strzykawki, które znane są im dobrze z gabinetów pediatry. - Jeśli nasze dziecko wpada w płacz na widok strzykawki, wybierzmy dentystę, który znieczula przy pomocy komputera Wand. Wand z wyglądu przypomina magiczną różdżkę lub długopis, natomiast podanie przy jego pomocy znieczulenia jest dla dziecka delikatne i całkowicie bezbolesne - mówi dr Fąferko
Shutterstock
4 Kluczowe jest także to, jak zachowamy się po wizycie. Specjaliści zalecają, aby wzmacniać pozytywnie zachowanie dziecka. Co to oznacza w praktyce? - Nie obiecujmy dziecku zabawek w zamian za to, że będzie grzeczne, ale nagradzajmy je po wizycie. Nagrodą może być zwykłe przytulenie dziecka lub całus, coś, co sprawi, że poczuje się bezpieczne. Możemy również sięgnąć po drobne upominki np. pluszaki lub np. wycieczkę do zoo. To sprawi, że każda kolejna wizyta będzie miała dodatkowe pozytywne skojarzenie - mówi dr Fąferko
Shutterstock
5 Jak jeszcze możemy pomoc dziecku przebrnąć przez wizytę? Warto zabrać za sobą wszelkie rozpraszacze np. ulubioną zabawkę, poduszkę czy książkę, którą dziecko będzie miało przy sobie podczas wizyty. Warto także wybrać gabinet, który np. wyświetla bajki podczas wizyty dziecka w fotelu lub stosuje różnego rodzaju techniki odcinania od zabiegu np. poprzez zakładanie słuchawek z muzyką. Także samo leczenie możemy dziecku uprzyjemnić. W Polsce działają już gabinety, które nie tylko znieczulają łagodnie przy pomocy Wand, ale także takie, które próchnicę leczą bez bólu przy pomocy ozonu, a nie tradycyjnego wiertła
Shutterstock
6 Bez względu na wszystko musimy się jednak przygotować się na negatywną reakcję dziecka. - Płacz, złość czy krzyk są normalną reakcją malucha, zarówno na nieznane, na dotyk obcej osoby, jak i na niepewność. W odróżnieniu od dziecka powinniśmy jednak zachować spokój. Dziecku pomożemy już samą obecnością w gabinecie lub potrzymaniem za rękę. Niewskazana jest natomiast interwencja rodzica i przerwanie przez niego zabiegu - wyjaśnia dr Fąferko
Shutterstock