Neonatolog dr n. med. Wójtowicz-Marzec z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie zaznaczyła, że według szacunków w Polsce około ośmiu procent dzieci rodzi się wcześniakami, z czego dwa procent z nich wymaga intensywnej terapii.

Reklama

- Każdego noworodka, który rodzi się poniżej 37. tygodnia trwania ciąży, nazywamy wcześniakiem. Według zaleceń towarzystw naukowych ratujemy dzieci powyżej 23. tygodnia trwania ciąży – są to skrajnie niedojrzali pacjenci, którzy wymagają długotrwałego pobytu na intensywnej terapii. Rokowania co do przeżycia i jakości ich życia, są pod dużym znakiem zapytania – powiedziała neonatolog.

Jednak podkreśliła, że doświadczenie pokazuje lekarzom, że również tak skrajnie niedojrzałe dzieci udaje się ratować.

- Pamiętam dziewczynkę urodzoną w 25. tygodniu trwania ciąży, która ważyła 450 gramów. Jak widzimy później takich pacjentów, którzy stawiają samodzielnie pierwsze kroki, to jest to wielka radość – zaznaczyła dr n. med. Monika Wójtowicz-Marzec.

Reklama

Dodała, że szanse na przeżycie skrajnych wcześniaków wzrosły przez lata dzięki rozwojowi zaawansowanych technologii i dzięki nowoczesnej aparaturze.

- Sprzęt, którym dysponujemy obecnie jest w stanie prowadzić pod dużym nadzorem prawidłową wentylację płuc. Chodzi np. o respiratory z opcją automatycznej podaży tlenu, inkubatory, dzięki którym jesteśmy w stanie utrzymać stałą temperaturę i wilgotność. Mowa też o jednorazowym sprzęcie lepszej jakości ze względu na to, że jest on mniej urazowy dla pacjentów, którzy mają przecież małe naczynia krwionośne – powiedziała neonatolog.

W szpitalu klinicznym nr 1 w Lublinie rodzi się rocznie około 300 dzieci poniżej 37. tygodnia trwania ciąży. W tym roku około 30 noworodków z rozpoznaniem wcześniactwa wymagało pobytu na intensywnej terapii.

Jak podkreśliła lekarka, problemy u bardzo wcześnie urodzonych dzieci zaczynają się już po urodzeniu. Najczęściej występuje u nich dysplazja oskrzelowo-płucna ze względu na długotrwałe zastosowanie różnego rodzaju wsparcia oddechowego.

- Wiąże się to z tym, że dzieci te częściej zapadają na infekcje układu oddechowego. Potrzebują leków przez pierwsze lata życia, które umożliwiają prawidłowe oddychanie. W przyszłości mogą mieć np. problemy astmatyczne – powiedziała doktor.

Typowe rozpoznanie u wcześniaków to również retinopatia, czyli nieprawidłowy rozwój siatkówki w oku. Dzieci urodzone przedwcześnie muszą być również kontrolowane kardiologiczne ze względu na to, że ich układ krążenia poddawany silnym lekom.