Wiktor Matuszak wraz z pierwszą paczką narkotyku dostał karteczkę z numerem do dilera. To było w szkole. Spodobało mu się, zadzwonił i tak zaczęła się historia jego uzależnienia, z którego niełatwo było wyjść. Poszedł na terapię, po której uzależnienie od dopalaczy zamienił na uzależnienie od alkoholu. Teraz jest po kolejnej terapii, dzięki której znalazł kolejne uzależnienie - na szczęście tym razem dobre: biegi.

Reklama

O tym w "Dzień Dobry TVN".

Trwa ładowanie wpisu

Źródło: Agencja X-News