W piątek ruszyły aukcje WOŚP na Allegro. Jak podał Owsiak, w poprzednim finale tylko z aukcji internetowych pozyskano 11 mln zł. On sam na tegoroczną aukcję przeznaczył swoje ulubione czerwone glany "od serca", które otrzymał kiedyś w prezencie od szewca z Łodzi.
- Zagramy dla wyrównania szans w leczeniu noworodków. Skupimy się na pozyskaniu wsparcia dla podstawowych oddziałów neonatologicznych o I i II stopniu referencyjności. Chcemy sprawić, aby także tam był super sprzęt, bo personel medyczny jest świetnie wyszkolony - podkreślił Owsiak.
W Polsce funkcjonuje trzystopniowy podział oddziałów noworodkowych, ze względu na ich poziom specjalizacji. Stopnie: I i II to oddziały podstawowe, a III stopień - ośrodki wysokospecjalistyczne oraz kliniki, do których trafiają dzieci z wysokim zagrożeniem życia i zdrowia, wymagające intensywnej terapii i zaawansowanego leczenia. Jak podaje WOŚP, na neonatologię zbierano pieniądze siedmiokrotnie, dzięki czemu zakupiono ponad 3,8 tys. urządzeń medycznych za ponad 121 mln zł.
Według dyrektor ds. medycznych WOŚP Lidii Niedźwieckiej-Owsiak, noworodki wymagające szczególnej opieki często rodzą się także na oddziałach podstawowych, którym brakuje odpowiedniego sprzętu ratującego życie, zaś transport małych pacjentów do ośrodka o wyższym stopniu referencyjności zawsze obarczony jest ryzykiem. Stąd pomysł, by w 26. Finale WOŚP zbierać pieniądze na zakup stanowisk do resuscytacji noworodków, nowoczesnych inkubatorów, aparatów do wspomagania oddychania, pulsoksymetrów czy specjalistycznych aparatów USG dla najmłodszych.
W piątek w Łodzi Jerzy Owsiak oficjalnie uruchomił produkcję kolorowych, tekturowych skarbonek w zakładzie firmy Stora Enso, z którą WOŚP współpracuje już od 20 lat. Jak poinformował, powstanie prawie 200 tys. puszek, do których pieniądze zbierać będzie ok. 120 tys. wolontariuszy wyposażonych w specjalne identyfikatory.
- W tym momencie mamy zgłoszonych 1766 sztabów, ale nie jest to ostateczna liczba. Obok Polski gramy w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemczech, Holandii, Kanadzie, Francji, Norwegii, Belgii, Nowej Zelandii, Stanach Zjednoczonych, Hiszpanii, Japonii, Indonezji, Czechach, Austrii, Chinach - gramy na całym świecie, w miejscach gdzie są Polacy, którzy kochają nasz kraj i chcą być razem tego dnia - podkreślił szef WOŚP.
Owsiak przypomniał o liście wysłanym niedawno do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła ze zdjęciem matki śpiącej pod łóżkiem swojego dziecka hospitalizowanego w szpitalu w Jeleniej Górze. Dodał, że rodzice opiekujących się chorymi dziećmi są zmuszeni do spędzania nocy na szpitalnej podłodze lub na krześle w wielu polskich szpitalach.
- Nasze ostatnie zakupy, które skończyły się tydzień temu to m.in. ponad 1,5 tys. łóżek dla pediatrii. Po raz pierwszy kupiliśmy także ponad 400 specjalnych leżanek, po to by opiekunowie pacjentów nie musieli leżeć na karimacie na podłodze. Leżanki rozesłaliśmy do placówek w całej Polsce, by zobaczyć, jak się sprawdzą. Trafią także do Jeleniej Góry - zaznaczył.
- Spotykamy się na TVN, to nasza główna stacja, ale zapraszamy wszystkich. Jeżeli mnie słyszy pan Jacek Kurski - płacę abonament i zapraszam pana i pańskie kamery, by pokazać Polakom nie mnie, ale to, że Polska, jej obywatele bawią się świetnie i są z nami, a potem czekają aż zebrane pieniądze zamienią się w sprzęt, który do nich wóci. Będziemy mieć swoje namioty na pl. Defilad w Warszawie - zaznaczył szef WOŚP.
Podczas 25. Finału zebrano ponad 105,5 mln zł, czyli o ponad 30 mln zł więcej niż w 2016 r., kiedy na WOŚP wpłacono ponad 72 mln zł. Pieniądze zbierane były na ratowanie życia i zdrowia dzieci na oddziałach ogólnopediatrycznych oraz dla zapewnienia godnej opieki medycznej seniorom. Ich wydawanie potrwa do połowy 2018 r.; wtedy fundacja opublikuje ostateczny raport, który będzie stanowił zakończenie akcji.