Profesor Katarzyna Stoś podkreśla, że działalność sklepików powinna być jak najszybciej uporządkowana, aby dzieci miały dostęp do pełnowartościowej, zdrowej żywności. Mile widziane są kanapki, mleko i przetwory mleczne - jogurty, kefiry, maślanki, świeże owoce i warzywa, suszone owoce, orzechy, soki warzywne oraz woda.
W sklepikach nie powinny być sprzedawane napoje gazowane z dodatkiem cukru, energetyzujące i izotoniczne oraz słodycze i słone przekąski typu chipsy i snacki.
Profesor Jadwiga Charzewska z Instytutu Żywności i Żywienia dodaje, że rodzice często nie przygotowują do szkoły kanapek. Dają parę złotych, które dzieci wydają na słodycze albo chipsy, a takie jedzenie sprzyja otyłości.
Dyrektor Generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner uważa, że problem śmieciowego jedzenia sprzedawanego w sklepikach szkolnych można rozwiązać. Na przykład dodając do umów, które dyrektor szkoły zawiera z ajentami, załącznik - czyli listę zalecanych przez Instytut Żywności i Żywienia produktów spożywczych i napojów.
Eksperci podkreślają, szkoła to miejsce, gdzie dzieci powinny uczyć się również prawidłowych zasad żywienia.