Dzieci z in vitro jest już na świecie 5 milionów - wynika z najnowszego raportu International Committee for the Monitoring of Assisted Reproductive Technology przedstawionego w tym tygodniu podczas konferencji w Bostonie. ICMART to instytucja zrzeszająca 50 organizacji z całego świata zajmujących się problemem niepłodności.
To, na co zwracają autorzy raportu, to wyraźny skok w liczbie pojawiających się dzieci urodzonych tą metodą od 2007 roku. Prawie połowa dzieci z in vitro urodziła się w ciągu ostatnich sześciu lat. - To prawdziwa historia sukcesu - uważa Richard Kennedy, członek ICMART.
Według raportu pierwsze dziecko dzięki "prokreacji wspomaganej medycznie" urodziło się w 1978 roku. W 1990 takich urodzeń było około 90 tys., ale już dziesięć lat później przyszło ich na świat już dziesięć razy więcej - bo blisko 900 tys. Kolejny skok był zauważalny po 2007 roku: od tego czasu pojawiło się ok. 1,5 miliona dzieci w krajach, które sprawozdają takie urodzenia oraz ok. 900 tys. szacunkowo w reszcie państw.
W Polsce do tej pory takie urodzenia nie były liczone. Zapłodnienie in vitro nie jest bowiem objęte żadnymi regulacjami. To może się zmienić - bowiem od lipca tego roku ruszył program finansowania zapłodnienia in vitro z pieniędzy ministerstwa zdrowia. W ramach programu jest obowiązek rejestrowana liczba urodzeń. Jednak i tak wiadomo, że ich liczba jest ograniczona odgórnie - z trwającego trzy lata programy może skorzystać około 15 tys. par.