Choroby układu krążenia, cukrzyca, choroba Alzheimera, reumatoidalne zapalenie stawów, a teraz też nieswoiste zapalenie jelit – to tylko część długiej listy, którą tworzą jednostki chorobowe o udowodnionych powiązaniach ze stanem zdrowia jamy ustnej. Jednak to właśnie choroby zapalne jelit zainteresowały badaczy z Danii. W podsumowaniu zamieszczonym na łamach „Journal of Clinical Periodontology” i „Inflammatory Bowel Diseases” pisze się o silnym związku pomiędzy IBD (zapalne choroby jelit) a utraconymi zębami i paradontozą.
Chorują jelita, chorują dziąsła
Pacjenci z zapalnymi chorobami jelit, czyli między innymi chorobą Leśniowskiego-Crohna i wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego, mają statystycznie mniej zębów i częściej występują u nich stany zapalne przyzębia. Do takich wniosków doszli badacze z Danii, gdzie zapytano o to ponad tysiąc pacjentów cierpiących z powodu IBD i zestawiono z wynikami kwestionariusza, w którym udział wzięło prawie 3500 zdrowych osób.
– Wyniki tego badania pokazały wyraźnie, że u pacjentów bez chorób jelit stan zdrowia jamy ustnej był w lepszym stanie niż z tymi dolegliwościami. Nie wskazano natomiast, jakiego rodzaju występuje tu związek przyczynowy i w którą stronę zachodzi korelacja: czy są to zachowania wynikłe z przebiegu choroby, jak np. zmiana diety, jak również upośledzone wchłanianie, przyjmowane leki, czy też zmiany w organizmie wywołane toczącym się procesem zapalnym. Wiemy natomiast, że choroby dziąseł mogą oddziaływać na organizm przynajmniej na dwa sposoby: poprzez przenikanie bakterii do krwiobiegu, jak i poprzez stymulowanie wytwarzania mediatorów stanu zapalnego – wyjaśnia lek. dent. Ryszard Górkiewicz z Dentim Clinic Medicover w Bydgoszczy.
U osób, które cierpią z powodu nieswoistych zapaleń jelit, może pojawiać się szereg objawów w jamie ustnej; w końcu jama ustna to początek układu pokarmowego. Wśród nich wyróżnia się swoiste i nieswoiste. O ile oba typy występują przy ChLC, to w przypadku WZJG stwierdza się tylko objawy nieswoiste. Należą do nich m.in. afty, zapalenie kącików ust (potocznie: zajady), owrzodzenia, zapalenie języka i powiększenie węzłów chłonnych pod żuchwą.
– U pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna mogą pojawiać się symptomy w jamie ustnej przed, w trakcie lub po nasileniu choroby. Są to objawy swoiste, jak rozległy obrzęk, błona śluzowa o wyglądzie kostki brukowej, również tzw. nieserowaciejące zapalenie ziarniniakowe, głębokie owrzodzenia, jak też zaburzenia w pracy ślinianek skutkujące suchością jamy ustnej – opisuje dentysta.
Specjaliści podkreślają, że pacjenci nieświadomi choroby kojarzonej przede wszystkim z jelitami mogą po raz pierwszy o niej usłyszeć od swojego dentysty, który stwierdzi niepokojące zmiany w ustach.
Nie tylko jelita
Powiązania, których doszukali się naukowcy pomiędzy stanem zdrowia jamy ustnej a stanem zdrowia jelit, jest tak wiele, że trudno je zliczyć. Co najważniejsze: nie są to powiązania jednokierunkowe, czyli że problemy ze zdrowiem wynikają z zaniedbanych dziąseł, ale także stan zdrowia organizmu wpływa na kondycję zębów, dziąseł i śluzówek jamy ustnej.
– Jednym z przykładów wielokierunkowej zależności jest cukrzyca. Badania pokazują, że pacjenci dotknięci chorobami dziąseł, jak właśnie paradontoza, są bardziej podatni na wahania poziomu glukozy we krwi, ale również pacjenci ze zdiagnozowaną cukrzycą mają więcej dolegliwości ze strony tkanek dziąseł i przyzębia. Trzeba też wspomnieć, że u cukrzyków z paradontozą trudniej uregulować poziom cukru we krwi – ostrzega ekspert Dentim Clinic Medicover.
Katalog powiązań paradontozy z chorobami układowymi jest naprawdę szeroki. Znalazły się w nim m.in. zespół metaboliczny, przewlekła choroba nerek, reumatoidalne zapalenie stawów, miażdżyca, nowotwory, zaburzenia poznawcze, demencja, a nawet otyłość.
Wyprzedzić paradontozę
Zdrowe dziąsła nie krwawią nawet podczas szczotkowania czy nitkowania zębów. Pojawiające się ślady krwi na szczoteczce czy zmieszane z pastą do zębów – powinny być dla nas sygnałem alarmowym.
– Nie każde krwawienie dziąseł to od razu paradontoza. Dziąsła są zbudowane z delikatnej tkanki, a w dodatku są podatne na czynniki zewnętrzne i infekcje. To, co powinniśmy robić, to dokładne mycie zębów z uwzględnieniem przestrzeni przy szyjce zęba, a następnie nitkowanie. Nitka nie tylko usuwa resztki jedzenia spomiędzy zębów, ale przede wszystkim z kieszonek dziąsłowych. To tam gromadzą się bakterie powodujące stan zapalny – wyjaśnia lek. dent. Ryszard Górkiewicz.
Sygnały, które powinny pobudzić naszą czujność, to krwawienie, rozpulchnienie i bolesność dziąseł, a także przekrwienie, co objawia się zmianą koloru z jasno-różowego na czerwony i bordowy. Jeśli w porę nie zareagujemy, stan zapalny wywołany infekcją bakteryjną będzie postępował, a to z kolei przyniesie dodatkowe objawy, jak nieświeży oddech z ust, pojawienie się ropnej wydzieliny, obniżenie linii dziąseł, a na końcu nawet rozchwianie i ruchomość zębów.
– Musimy rozróżnić stan zapalny dziąseł od paradontozy, która dotyczy przyzębia. Dziąsła w dużej mierze możemy obejrzeć sami, bo to część tkanek pokrywająca szyjki zębowe, natomiast przyzębie to zespół tkanek, które okalają korzeń zęba i utrzymują go na swoim miejscu. W diagnostyce między innymi mierzymy głębokość kieszonek dziąsłowych, co daje nam informację, jak duża jest utrata przyczepu dziąsłowego, a tym samym jak zaawansowana jest choroba – mówi dentysta.
Dentyści są zgodni, że największym wrogiem dziąseł jest palenie papierosów i unikanie higieny. W leczeniu chorób kojarzonych z paradontozą jednym z najważniejszych elementów terapii powinno być zwrócenie uwagi na zdrowie jamy ustnej i wzorowa higiena. Nie bez znaczenia są regularne wizyty kontrolne, na których wykonywany jest przegląd całej jamy ustnej i wiele zmian można wychwycić na wczesnym etapie, zanim przeistoczą się w poważny problem.