Te interesujące wnioski płyną z badań portugalskich naukowców z uniwersytetu w Porto, przedstawionych podczas kongresu Europejskiego Towarzystwa Badań nad Cukrzycą (EASD) w Lizbonie – donosi serwis pap.pl. Uczeni poddali analizom dane o stanie zdrowia i zwyczajach kulinarnych ponad 3 tysięcy osób cierpiących na cukrzycę. Dane, po które sięgnęli, dotyczyły okresu od 1971 roku i mieszkańców Stanów Zjednoczonych.
Uwagę portugalskich uczonych zwróciła zależność między spożyciem kofeiny a ryzykiem zgonu. Okazało się, że kobiety z cukrzycą, wypijające regularnie filiżankę kawy dziennie (odpowiadającą wartości 100 miligramów kofeiny) są o 51 procent mniej narażone na śmierć z powodu często towarzyszącym cukrzycy chorobom sercowo-naczyniowym. Większa dawka kofeiny (od 100 do 200 miligramów dziennie) jeszcze bardziej, bo o 57 procent w porównaniu do kobiet nie pijących kawy, obniżała ryzyko zgonu. Z kolei dawka ponad 200 miligramów (czyli średnio dwie filiżanki kawy dziennie) to ryzyko śmierci niższe aż o 66 procent.
Uczeni przekonują, że przedstawione przez nich właściwości kofeiny dotyczą kobiet niezależnie od ich stylu życia – palenia papierosów, spożywania alkoholu - oraz od tego, czy cierpiały dodatkowo na nadciśnienie tętnicze, czy nie.
Co ciekawe, podobnej zależności naukowcy nie zaobserwowali w grupie mężczyzn cierpiących na cukrzycę.