Badanie opublikowane w "Nature Communications" identyfikuje cechy mikrobiomu jelitowego, które są powiązane z rozwojem czterech powszechnych u dzieci chorób alergicznych – atopowego zapalenia skóry, astmy, alergii pokarmowej i kataru siennego.

Reklama

Badanie to jest jednym z pierwszych, w którym przyjrzano się jednocześnie czterem różnym chorobom o podłożu alergicznym. Chociaż każda z tych chorób ma unikalne objawy, badacze byli ciekawi, czy mogą mieć one wspólne pochodzenie związane ze składem mikroflory jelitowej.

- Są to różne diagnozy, każda z własną listą objawów, więc większość badaczy rozpatruje je indywidualnie – mówi dr Charisse Petersen, współautorka artykułu. - Ale kiedy spojrzymy na to, co dzieje się na poziomie komórkowym, zobaczymy, że w rzeczywistości mają one wiele wspólnego.

Na potrzeby badania naukowcy przeanalizowali dane 1115 dzieci, które monitorowano od urodzenia do 5. roku życia. Mniej więcej połowa dzieci (523) nie miała nigdy żadnych objawów alergii, a u ponad połowy (592) lekarz specjalista zdiagnozował jedno lub więcej zaburzeń alergicznych. Naukowcy ocenili mikrobiom dzieci na podstawie próbek kału pobranych podczas wizyt, kiedy dzieci były w wieku 3 miesięcy i roku.

W badanych próbkach pochodzących od dzieci ze zdiagnozowanymi chorobami alergicznymi badacze zaobserwowali charakterystyczne cechy mikrobiomu świadczące o dysbiozie, czyli niezrównoważonej mikroflorze jelitowej, która prawdopodobnie skutkuje upośledzeniem funkcji błony śluzowej jelit i zwiększoną odpowiedzią zapalną w jelitach.

- Zazwyczaj nasze ciała tolerują miliony bakterii żyjących w naszych jelitach, ponieważ robią one tak wiele dobrego dla naszego zdrowia. Tolerujemy je między innymi poprzez utrzymywanie silnej bariery między nimi a naszymi komórkami odpornościowymi oraz ograniczanie sygnałów zapalnych, które pobudzałyby te komórki do działania – wyjaśnia Courtney Hoskinson, doktorantka i pierwsza autorka artykułu. - Odkryliśmy, że załamanie tych mechanizmów u dzieci poprzedza rozwój alergii - dodaje.

Reklama

Mikroflorę jelitową niemowlęcia może kształtować wiele czynników, w tym dieta, rodzaj porodu, miejsce zamieszkania i stosowanie antybiotyków. Te ostatnie mogą niszczyć wrażliwe bakterie, podczas gdy karmienie piersią uzupełnia i dostarcza niezbędnego pożywienia dla bakterii w jelitach dziecka.

- Z naszych danych wynika, że stosowanie antybiotyków w pierwszym roku życia zwiększa prawdopodobieństwo późniejszych zaburzeń alergicznych, podczas gdy karmienie piersią przez pierwsze sześć miesięcy ma działanie ochronne. Była to obserwacja uniwersalna dla wszystkich chorób alergicznych, które badaliśmy – mówi dr Stuart Turvey, profesor na oddziale pediatrii i jeden z wiodących autorów badania.

Teraz naukowcy chcą wykorzystać swoje odkrycia do opracowania terapii zaburzeń równowagi mikroflory jelitowej, które będą mogły zapobiegać rozwojowi chorób alergicznych u dzieci.