Przewlekłe choroby, jakimi są astma i alergiczny nieżyt nosa wymagają stałego (lub co najmniej sezonowego) leczenia, a to może wpływać na funkcjonowanie dziecka w szkole i wśród rówieśników.

- To problem, którego w Polsce często nie uświadamiają sobie nauczyciele, a nawet rodzice chorych dzieci. Alergia i astma bywają np. bagatelizowane, bo wiedza na temat psychologicznych problemów cierpiących na nie dzieci i młodzieży nie jest rozpowszechniona. Powinniśmy zmienić takie myślenie - mówi dr Renata Zubrzycka, pedagog specjalny, która wraz z prof. Andrzejem Emerykiem jest współautorką poradnika „Dziecko z astmą w rodzinie i szkole”. Wykorzystano w nim m.in. wyniki badań i rozmów z pacjentami i rodzinami pacjentów Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie. Rodzice powinni pamiętać też o możliwości zmniejszenia ryzyka wystąpienia astmy poprzez leczenie alergii, czyli immunoterapię. Bezpieczną i bezstresową metodą jest bezinwazyjne odczulanie za pomocą szczepionki podawanej pod język w kroplach lub tabletkach.

Reklama

Astma to nie wstyd

Ze statystyk wynika, że astma i alergiczny nieżyt nosa są dziś jedną z najczęstszych przyczyn nieobecności uczniów w szkole. Także dlatego nauczyciele i rodzice małych pacjentów powinni zdawać sobie sprawę z kilku ważnych kwestii. Przede wszystkim - że choroby te mogą wiązać się z trudnościami z funkcjonowaniem w szkole.

- Mogą wywoływać u dziecka negatywne reakcje na stres, podwyższony lęk, czy chwiejność emocjonalną. Niektóre dzieci z astmą mogą mieć trudności z nawiązaniem dobrych relacji z rówieśnikami - mówi dr Renata Zubrzycka, która sama ma doświadczenie wychowywania dzieci z alergią. - Oczywiście musimy pamiętać, że nie jest to regułą. To, czy któreś z tych zaburzeń wystąpi zależy od wielu różnych czynników. Z jednej strony od samego przebiegu choroby i metod jej leczenia, z drugiej, w dużej mierze także od podejścia rodziców, czy opiekunów małego pacjenta - dodaje.

Dlatego tak ważna jest wiedza nauczycieli, wychowawców i rodziców chorego na temat przebiegu i leczenia astmy i chorób alergicznych. Okazuje się np. , że w Polsce nie jest odosobnionym przypadkiem sytuacja, w której rodzice nie informują nauczycieli o chorobie dziecka. Przyznała się do tego aż 1/3 rodziców biorących udział a w badaniach.

- To duży błąd - przestrzega autorka poradnika. - Nauczyciel, który nie wie, że dziecko jest przewlekle chore, nie zdaje sobie sprawy, że w pewnych okresach roku, czy na pewnych etapach leczenia, może ono mieć obniżoną wydolność i to nie tylko fizyczną, ale też intelektualną.

Reklama

Przykładowo uczeń, który cierpi na alergiczny nieżyt nosa wywołany przez pyłki roślin, w okresach pylenia, kiedy przyjmuje leki antyhistaminowe może mieć większe trudności z koncentracją uwagi. Dziecko może też nie akceptować swojej choroby, czy wręcz wstydzić się jej.

Walka z chorobą i z mitami

Prof. Andrzej Emeryk podkreśla z kolei, że wokół chorób przewlekłych, jak astma i alergiczny nieżyt nosa narosło wiele nieporozumień. Jednym z największych jest mit, że z astmy wyrasta się w okresie dojrzewania.
- Astma, czyli przewlekła choroba zapalna dróg oddechowych, to niestety choroba na całe życie. Pogląd, że jeśli dziecko nie ma typowych objawów choroby lub objawy te wygasają czasowo, to jest ono zdrowe, jest nieporozumieniem – mówi prof. Emeryk.

Z drugiej strony mitem jest także pogląd, że dziecko cierpiące na astmę powinno bezwzględnie unikać wysiłku fizycznego. Dużym problemem – nie tylko w Polsce - jest nadużywanie przez rodziców zwolnień z zajęć wychowania fizycznego. Ćwiczenia fizycznie wpływają korzystnie na zdrowie i wydolność organizmu. Astma nie przeszkodziła np. wielu sportowcom w zdobyciu tytułu mistrza świata. Dlatego dziecko chore powinno ćwiczyć, oczywiście przestrzegając zaleceń związanych z przebiegiem i leczeniem choroby.

Wielu Polaków nie wie także, że sposobem na znaczne zmniejszenie ryzyka wystąpienia astmy alergicznej jest odczulanie (inaczej immunoterapia). Jest to jedyna skuteczna metoda leczenia alergii, która działa na jej przyczynę, a nie tylko chwilowo łagodząca objawy. U pacjentów z alergią zapobiega rozwojowi astmy i występowaniu nowych uczuleń.

W przypadku młodych pacjentów zaleca się nowoczesną, bezinwazyjną metodę odczulania - szczepionki podjęzykowe podawane w kroplach lub tabletkach. Badania naukowe z ostatnich lat potwierdzają wysoką skuteczność szczepionek podjęzykowych w leczeniu alergicznego nieżytu nosa oraz u niektórych chorych na astmę. Szczepionkę w kroplach podawanych pod język stosuje się na świecie od wielu lat. Tabletki podjęzykowe są najnowszą metodą odczulania i stają się jedną z ważnych dróg immunoterapii alergenowej.

- W tej chwili mamy już szczepionkę w tabletce dla uczulonych na pyłki traw, a w niedalekiej przyszłości będzie dostępna tabletka dla chorych uczulonych na pyłki brzozy i roztocze kurzu domowego - mówi prof. Andrzej Emeryk.

Szczepionka podjęzykowa ma jeszcze jedną ważną zaletę w kontekście leczenia dzieci - jej stosowanie nie wiąże się ze stresem, jaki powodować może podawanie szczepionki w zastrzykach. Pacjent stosuje szczepionkę samodzielnie w domu, pozostając w kontakcie z alergologiem, który nadzoruje leczenie.

Trwa ładowanie wpisu