- Amerykańscy naukowcy stwierdzili wzrost liczby nowych przypadków tętniaków aorty brzusznej, a także szybsze ich powiększenie u pacjentów, wśród których wcześniej już stwierdzono niewielkie poszerzenie aorty. Według wstępnych analiz ma to związek z przebyciem zakażenia koronawirusem, ponieważ COVID-19 generuje reakcję zapalną organizmu. W komórkach tworzących aortę znajdują się włókna elastyczne, które mogą podlegać tym procesom zapalnym – powiedział kierownik Kliniki Chirurgii Naczyń i Angiologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie prof. Tomasz Zubilewicz.
Artykuł na temat związku COVID-19 i zwiększonego występowania tętniaków aorty brzusznej został opublikowany w amerykańskim piśmie medycznym "Journal of Vascular Surgery". Naukowcy napisali go na podstawie bazy medycznej i światowych doniesień w tej dziedzinie od 2019 r. Podobne wnioski przedstawiono również podczas konferencji naukowej w Anglii.
Prof. Zubilewicz dodał, że na świecie prowadzone są szczegółowe badania na temat związku covidu z tętniakami aorty brzusznej. Potwierdził, że wykrywa się teraz więcej tętniaków u pacjentów.
ZOBACZ AKTUALNY STAN SZCZEPIEŃ PRZECIWKO COVID-19 W POLSCE>>>
- Wszystko wskazuje na to, że w naszej klinice w tym roku padnie rekord operacji tętniaków. Średnio było to rocznie 100-130 pacjentów. Teraz jest duża szansa, że przekroczymy nawet 150 operacji, mimo panującej pandemii – dodał prof. Zubilewicz.
Podkreślił też, że wśród pacjentów Kliniki Chirurgii Naczyń i Angiologii SPSK1 są również ozdrowieńcy po przebytym COVID-19, którzy wymagają operacji tętniaka aorty brzusznej.
- To tylko potwierdza te światowe doniesienia, dlatego ważne jest, aby osoby po koronawirusie zbadały się również pod kątem występowania tętniaka aorty brzusznej – podkreślił profesor.
Silny ból brzucha - objaw tętniaka aorty brzusznej
Tętniak aorty brzusznej to poszerzenie aorty, które wynosi 4-5 cm. Boli dopiero, gdy zaczyna pękać. Najczęściej jest to silny ból brzucha.
Klinika Chirurgii Naczyń i Angiologii SPSK1 w Lublinie jest ośrodkiem koordynującym ogólnopolski program badań profilaktycznych "Diagnostyka tętniaków aorty brzusznej", finansowany przez Ministerstwo Zdrowia. Przed pandemią w ramach programu zostało przebadanych 17 tys. osób w Polsce. Okazało się, że tętniaki występują średnio u 6 proc. mężczyzn i 2 proc kobiet. Do natychmiastowej operacji zakwalifikowało się ok. 600 osób z rozpoznanymi tętniakami, u których poszerzenie aorty przekroczyło 5,5 cm.
- Pandemia na ponad rok wstrzymała realizację programu, ale od lipca ruszamy ponownie z bezpłatnymi badaniami. Do końca roku planujemy przebadać jeszcze 13 tys. osób. Dzięki temu będziemy też mogli porównać odsetek występowania tętniaków przed i po pandemii. To mogą być pierwsze tego typu wnioski w Europie i na świecie – zaznaczył ekspert.
Prof. Zubilewicz podkreślił, że badanie jest bezbolesne, trwa kilka minut, niepotrzebne jest skierowanie. Bezpłatne badania w ramach programu profilaktycznego są dla osób powyżej 65 lat, u których występują co najmniej trzy czynnika ryzyka, np. nadciśnienie, choroba wieńcowa, palenie tytoniu i płeć męska.