Założenia modelu Kompleksowej Opieki Specjalistycznej nad Pacjentem Chorym na Wczesne Zapalenie Stawów (KOS-WZS) zostały zaprezentowane w raporcie, przygotowanym przez Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji (NIGRiR) oraz Fundację Eksperci dla Zdrowia. Publikacja pt. „Wczesne zapalenie stawów – rekomendacje w zakresie kompleksowej opieki nad pacjentem” miała swoją premierę podczas debaty.

Reklama

Dyrektor NIGRiR dr n. med. Marek Tombarkiewicz wyraził nadzieję, że założenia modelu KOS-WZS zostaną sprawdzone w programie pilotażowym finansowanym przez Narodowy Fundusz Zdrowia w kilku ośrodkach w Polsce. Zwrócił uwagę, że obecnie świadczenia medyczne dla osób z chorobami zapalnymi stawów są rozproszone w różnych ośrodkach, co opóźnia diagnozę i obniża skuteczność leczenia. Jego zdaniem wdrożenie kompleksowej opieki specjalistycznej dla tej grupy pacjentów nie tylko poprawi ich los, ale też przyniesie korzyści gospodarcze. - To są młodzi ludzie, którzy chcą pracować i płacić podatki, a nie być na garnuszku ZUS – podkreślił.

Obecny na debacie zastępca prezesa NFZ Dariusz Tereszkowski-Kamiński zapewnił, że koordynowana, kompleksowa opieka nad pacjentem to droga, którą Fundusz chce podążać. - Takie programy funkcjonują już w onkologii, kardiologii, mamy kompleksową opiekę nad kobietą w ciąży. I w tym kierunku będziemy na pewno podążali – powiedział. Dodał, że w budżecie NFZ są pieniądze na programy pilotażowe. - Pieniądze są i na ten program na pewno się znajdą – zaznaczył.

Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Praw Pacjentów, poseł Krzysztof Ostrowski (PiS) podkreślił, że temat dotyczący zapalnych chorób stawów jest społecznie ważny. Przytoczył dane NFZ, z których wynika, że w latach 2015-2017 liczba pacjentów dotkniętych tymi schorzeniami wyniosła 580 tys.

Reklama

- Zapalne choroby stawów nie są chorobami rzadkimi, bo zgodnie z danymi światowymi łącznie z dną moczanową dotyczą 6-22 proc. społeczeństwa – powiedziała prof. Brygida Kwiatkowska, kierownik Kliniki Wczesnego Zapalenia Stawów NIGRiR. Co ważne, najczęściej chorują na nie ludzie młodzi, w wieku produkcyjnym - między 26. a 52. rokiem życia.

Z danych NFZ wynika, że najczęściej diagnozowane jest reumatoidalne zapalenie stawów (RZS), rzadziej tzw. spondyloartropatie i choroby tkanki łącznej. Drugą co do częstości grupę chorób zapalnych stawów są tzw. inne zapalenia stawów, czyli choroby o niesprecyzowanym rozpoznaniu. - Osoby z zapalnymi chorobami stawów wymagają szczególnego traktowania już na wstępnym etapie rozwoju choroby – zaznaczyła prof. Kwiatkowska. Podkreśliła, że wczesna diagnoza i włączenie optymalnego leczenia daje szansę na opóźnienie rozwoju przewlekłej choroby reumatycznej, a nawet na jej całkowite zatrzymanie. Dzięki temu pacjent może zachować sprawność. - Są pierwsze publikacje udowadniające, że u tych chorych w ciągu dwóch lat można odstawić leki i choroba nie wraca. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy włączymy leczenie na etapie wczesnego zapalenia stawów – wyjaśniła reumatolog.

Dlatego eksperci z NIGRiR opracowali model kompleksowej opieki dla pacjentów z wczesnym zapaleniem stawów, kiedy nie można jeszcze postawić konkretnego rozpoznania. Zarówno RZS, jak i spondyloartropatia osiowa czy toczeń rumieniowaty układowy mogą zaczynać się od obrzęku i bólu pojedynczego stawu, tłumaczyła prof. Kwiatkowska.

Reklama

Przypomniała, że zgodnie z zaleceniami Europejskiej Ligii do Walki z Reumatyzmem (EULAR) każdy pacjent z obrzękiem co najmniej jednego stawu powinien się pojawić u reumatologa w ciągu sześciu tygodni od wystąpienia pierwszych objawów. W Polsce opóźnienia diagnostyczne u chorych z zapalnymi chorobami stawów są jednak bardzo duże. W przypadku RZS diagnoza jest stawiana średnio po 35 tygodniach, a maksymalny limit czasowy zalecany przez EULAR to 12 tygodni. W innych chorobach opóźnienia są jeszcze większe.

- Tymczasem, gdy u pacjenta z rozpoznanym RZS wcześnie włączymy leczenie to mamy trzykrotnie większą szansę na to, że zatrzymamy chorobę i niszczenie stawów – powiedziała prof. Kwiatkowska. Ponadto, o 20 proc. spada częstość stosowania drogich terapii, tj. leczenia biologicznego, i o 40 proc. potrzeba wykonywania zabiegów operacyjnych. Szybkie wdrożenie terapii zmniejsza również ryzyko wystąpienia innych chorób, które rozwijają się na podłożu zapalnym, jak przedwczesna miażdżyca naczyń, zawały serca, udary mózgu i wiele innych.

Dr Jerzy Gryglewicz z Fundacji Eksperci dla Zdrowia wyjaśnił, że model KOS-WZD zakłada, iż opiekę nad pacjentem z wczesnym zapaleniem stawów będzie nadzorował tzw. ośrodek koordynujący. Jest to ważne, bo obecnie pacjenci często błąkają się od ośrodka do ośrodka, mają wiele konsultacji, ale nikt nie bierze odpowiedzialności za efekty ich leczenia, tłumaczył specjalista. Ośrodkiem koordynującym powinien być szpital z oddziałem reumatologii i poradnią przyszpitalną, posiadający duże doświadczenie w wykonywaniu procedur diagnostyczno – leczniczych, w tym realizujący świadczenia z zakresu programów lekowych oraz rehabilitacji reumatologicznej.

- Ośrodek koordynujący obejmowałby chorego roczną opieką, która koncentrowałaby się przede wszystkim na postawieniu wczesnej diagnozy i zapewnienia wczesnego leczenia i to wszystko w jednym miejscu – tłumaczył dr Gryglewicz. Ważnym elementem KOS-WZS będzie wymóg opracowania indywidualnego planu leczenia pacjenta. Po upływie toku pacjent będzie kontynuował leczenie w specjalistycznej poradni reumatologicznej, wyjaśnił ekspert. Dodał, że równolegle z leczeniem farmakologicznym musi być też prowadzona rehabilitacja reumatologiczna.

Dr Gryglewicz zwrócił uwagę na konieczność wprowadzenia Krajowego Rejestru Wczesnego Zapalenia Stawów, który pozwoli monitorować kompleksowe świadczenia w zakresie reumatologii i ocenić jego skuteczność.