Jak podaje dziennik, w ubiegłym roku odnotowano 10.025 przypadków salmonellozy wśród ludzi. Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny rok wcześniej tę chorobę zakaźną zdiagnozowano u 8.652 pacjentów - czytamy.
GUS podaje, na podstawie danych z Ministerstwa Zdrowia, że w 2014 roku salmonelloza była przyczyną 13 zgonów, co dawało współczynnik śmiertelności na poziomie 0,15 proc. (o około 10 proc. wyższy niż w Szwajcarii czy Norwegii). Danych za lata 2015-2016 Ministerstwo Zdrowia ani Główny Inspektorat Sanitarny nam nie podały. Można jednak przypuszczać, że wzrost liczby zachorowań w 2016 roku skutkował większą liczbą zgonów (prawdopodobnie 15) - podaje "Rzeczpospolita".
Według danych GUS w 2015 roku zanieczyszczenia salmonellozą wykrywano najczęściej w drobiu, podrobach i produktach drobiarskich, jajach i ich przetworach. Kilkukrotnie rzadziej znajdowano ją w mięsie, podrobach i jego przetworach, rybach, owocach morza i ich przetworach, wyrobach cukierniczych i ciastkarskich - czytamy.
Człowiek może zakazić się bakteriami salmonelli poprzez spożycie zanieczyszczonej żywności, produktów pochodzących od zwierząt zakażonych (mięso, jaja, mleko) oraz używanie skażonego sprzętu kuchennego czy maszyn do produkcji żywności. Głównym źródłem zakażeń jest jednak żywność niepoddana obróbce termicznej - bakterie giną w temperaturze około 60 stopni Celsjusza - przypomina "Rzeczpospolita".