Szybciej też robi się ciemno, a co najmniej 1/4 populacji wyraźnie reaguje na niedobór światła. Reakcja jest wyraźna, kiedy dzień szybko się skraca, czyli w październiku i listopadzie. To powoduje nadmierną senność, apatię, poczucie braku energii, ale też czasami rozdrażnienie. Niektórzy skarżą się, że chociaż śpią dłużej, ale gorzej i mają poczucie, że są bardziej niewyspani.
Najlepszym sposobem na jesienne pogorszenie nastroju jest fototerapia, a służą do tego specjalne lampy - podkreśla profesor Święcicki. Można używać też budzików świetlnych, które które zamiast dzwonić, rozżarzają się. Niektórzy uważają, że dobrym pomysłem są specjalne słuchawki-lampki, które przez uszy i układ kostny naświetlają mózg.
Profesor Święcicki radzi, że kiedy brakuje światła, jesteśmy senni, zmęczeni, warto więcej się ruszać. Wiadomo, że jest trudno, że się nie chce, bo jest brzydka pogoda, ale właśnie dlatego trzeba się zmusić, a poczujemy się lepiej.