Ból wciąż odstrasza od leczenia
Polacy mają ograniczony dostęp do bezbolesnego znieczulenia. Na ponad 20 tys. praktyk w Polsce, zaledwie 800 korzysta z komputerowej technologii łagodnego podawania znieczuleń - Wand. W efekcie Polacy wizytę u dentysty wciąż kojarzą z bólem. Aż 72 proc. Polaków doświadczyło bólu podczas podawania znieczulenia strzykawką, a wśród dzieci odsetek ten wynosi ponad 80 proc. Zdaniem 57 proc. Polaków ból podczas pierwszej wizyty, zniechęca do kolejnej i do dalszego leczenia - wynika z sondy przeprowadzonej wśród pacjentów przez FM Dental z Krakowa. - Im dłużej strzykawka będzie rządziła u dentysty, tym dłużej spora grupa Polaków będzie trzymała się od stomatologów z daleka lub będzie wybierała leczenie w ostateczności. Kluczowa jest więc zmiana podejścia. W przeciwnym razie na nic zdają się programy profilaktyki walki z próchnicą - mówi prof. dr hab. Marzena Dominiak z gabinetu stomatologicznego Duo-Med we Wrocławiu.
Epidemia próchnicy i Rzeczpospolita Protetyczna
A jest z czym walczyć! Blisko 100 proc. 40-latków ma próchnicę o różnym stopniu nasilenia. Nie lepiej wygląda sytuacja wśród dzieci, ma ją aż 90 proc. 7-latków - podaje Naczelna Izba Lekarska. Efekt? Jesteśmy krajem protez. Aż 37 proc. dorosłych Polaków nosi ruchome protezy - wynika z raportu EUROBAROMETR. - Polacy bardziej boją się bólu związanego z leczeniem, niż bólu chorego zęba, który jest niejednokrotnie 20-krotnie silniejszy. Przyczyna jest prosta, nie jesteśmy nauczeni tego, że leczenie u dentysty może być bezbolesne. Dlatego też zamiast leczyć próchnicę już w zalążku, rezygnujemy całkowicie z leczenia - mówi prof. Dominiak.
Technologia może zmienić podejście
Sytuację mogłoby zmienić podejście lekarzy do zjawiska bólu i znieczuleń. Obecna w polskich gabinetach strzykawka ma już 150 lat. W USA i krajach zachodniej Europy strzykawkę częściej widuje się w muzeach. Powód - znieczulenie przy jej pomocy straszyło pacjentów. Zamiast strzykawki dentyści znieczulają tam dziś przy pomocy komputerowych systemów np. Wand. W Polsce technologia Wand jest również obecna w 800 gabinetach. To jednak kropla w morzu. Zdaniem ekspertów większa powszechność takiego znieczulenia mogłaby znacznie ułatwić walkę z próchnicą. - Znieczulenie Wand całkowicie eliminuje konieczność stosowania strzykawek. Podanie płynu jest bardzo delikatne i zazwyczaj bezbolesne. Wyeliminowanie tego czynnika, który jest przyczyną bólu, a tym samym lęków i traum, może przełamać opór przed kontaktem z dentystą - mówi prof. Dominiak.
Problem z NFZ
Nowa technologia napotyka jednak na przeszkody. Póki co korzystają z niej wyłącznie dentyści z prywatnych gabinetów. Dentyści mający kontrakty z NFZ ze względu na koszty wciąż unikają znieczulenia przy pomocy komputerów na rachunek NFZ nawet, jeśli urządzenie jest w gabinecie.
Powód jest prosty. NFZ bardziej przychylnie patrzy na znieczulenie wykonywane tradycyjną strzykawką.