- Zespół cieśni kanału nadgarstka to najczęściej spotykana postać uszkodzenia nerwu pośrodkowego. Przyczyną jest ucisk nerwu pod troczkiem zginaczy, bez działania dodatkowych sił zewnętrznych - wyjaśnia dr n. med. Sławomir Borowik, specjalista ortopedii z Humana Medica Omeda w Białymstoku.

Reklama

Co ciekawe, schorzenie to występuje nawet dziesięciokrotnie częściej u kobiet niż u mężczyzn. Statystycznie na 100 tysięcy osób przypada 99 przypadków rocznie.

Przyczyną powstania schorzenia są zwykle zmiany przeciążeniowe nadgarstka spowodowane cywilizacyjnym następstwem zmiany trybu życia. Należą do nich przede wszystkim częste posługiwanie się komputerem, praca przy klawiaturze.

Zdaniem doktora Borowika, inne przyczyny to przebyte np. złamanie nasady dalszej kości promieniowej, w efekcie którego dochodzi do zwiększenia objętości ścian kostnych kanału nadgarstka co powoduje uporczywe dolegliwości.

- W około 10% przypadków ciasnota spowodowana jest przerostem tkanki łącznej w przebiegu reumatoidalnego zapalenia stawu. Przyjmuje się, że praktycznie każdy chory na RZS może spodziewać się wystąpienia tej choroby - dodaje specjalista ortopeda.

Istnieje cały inny szereg czynników, które również mogą spowodować pojawienie się choroby. Może się tak zdarzyć np. po ukąszeniu owada albo żmii.

Dolegliwości zespołu cieśni nadgarstka należą do wyjątkowo uporczywych i bardzo dotkliwych. Pacjenci budzą się w nocy, najczęściej kilka godzin po uśnięciu, z powodu rozlanego uczucia obrzęku i parestezji całej ręki. Palce są sztywne i odczuwane jako obrzęknięte. Wówczas niemal instynktownie potrząsają i masują rękę, co przynosi im krótkotrwałą ulgę.

Reklama

- Jednak dolegliwości mogą powtarzać się wielokrotnie w ciągu całej nocy. Mogą mieć również nietypowy charakter z promieniowaniem do ramienia, barku a nawet szyi. Rano ręka jest drętwa, sztywna, a pierwsze czynności w ciągu dnia, mycie i ubieranie się, są nawet przez godzinę utrudnione. Pacjenci mają coraz więcej problemów z wykonywaniem prac precyzyjnych np. szycia, zauważają zaniki mięśniowe, zaburzenia czucia. Występują również objawy naczynio-ruchowe tzw. Raynaud - wyjaśnia dr Sławomir Borowik z Omedy.

Leczenie zespołu cieśni nadgarstka zależy od stopnia zaawansowania choroby. Leczenie zachowawcze, polegające na przyjmowaniu nawet przez okres dwóch miesięcy witaminy B6, podaniu kortykosteroidów w okolicy troczka zginaczy oraz odciążenie dłoni i fizykoterapia, przynoszą efekty tylko w początkowej fazie rozwoju schorzenia. W przypadkach bardziej zaawansowanych konieczna jest interwencja zabiegowa - wykonuje się operacyjne przecięcie troczka zginaczy i odbarczenie nerwu. W określonych wypadkach można również zdecydować się na zabieg endoskopowy, pozostawiający mniejszą bliznę pooperacyjną.

Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym i nie wymaga hospitalizacji. Po operacji ręka umieszczana jest zwykle na okres dwóch tygodni w gipsie.

- Niezwykle ważna jest przy tym profilaktyka. W trakcie wielogodzinnej pracy przy komputerze warto zrobić sobie kilka krótkich przerw, podczas których wykonujemy rotacyjne ruchy nadgarstkami mając uniesione do góry ręce. Taka gimnastyka pomaga również w niezaawansowanych przypadkach choroby, ale pod warunkiem systematycznego „treningu” - minimum 4 razy dziennie - dodaje dr n. med. Sławomir Borowik z Humana Medica Omeda w Białymstoku.