Pada mit dotyczący męskiej płodności. Według naukowców z Universities of Sheffield, panowie, którzy prowadzą niezdrowy tryb życia, wcale nie mają nasienia gorszej jakości niż ich koledzy, którzy dbają o swoje zdrowie. Jak dowodzą na łamach "Human Reproduction", nawet palenie papierosów czy picie alkoholu nie ma wpływu na męską płodność.
Jak naukowcy doszli do tych wniosków? Otóż porównali tryb życia panów, którzy mogą pochwalić się spermą dobrej jakości (1310 wolontariuszy) oraz panów, którzy mieli małą ilość plemników w spermie (939 wolontariuszy). Do badania zaprosili mężczyzn, którzy byli zarejestrowani w 14 klinkach płodności w Wielkiej Brytanii.
Okazało się, że przyszli ojcowie mogą objadać się hamburgerami, popijać piwo, czasem zażyć narkotyku i mieć nadwagę, a nie pogorszy to ich płodności. Ale za to nie mogą nosić ciasnych slipek, bo właśnie to ma wpływ na ilość plemników w spermie. Jak czytamy w serwisie BBC News, omawiającym wyniki badań, panowie noszący bokserki cieszą się spermą lepszej jakości.
Naukowcy zastrzegają jednak, że wyniki ich badań nie dotyczą jakości materiału DNA, jaki przekazuje mężczyzna, który prowadzi niezdrowy tryb życia.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>