Wyobraź sobie, że siadasz na fotelu, otwierasz usta, pochyla się nad tobą krzepki dentysta, a po 30 sekundach po ognisku próchnicy nie ma już śladu. Ty poczułeś jedynie delikatny chłód w leczonym zębie, a teraz z uśmiechem zrelaksowany przyglądasz się zgrabnej asystentce stomatologa, która przygotowuje plombę. To nie wizja z filmu science-fiction o dentystach, a niedaleko przyszłość.
Naukowcy z uniwersytetu Missouri opracowali nowe urządzenie do usuwania próchnicy, nazywane plazmową szczoteczką. Nie powoduje ona bólu u pacjenta, a przy tym czyści ubytek o wiele dokładniej niż tradycyjne wiertła. I jak pokazały badania, plomby na takich zębach trzymają się o wiele lepiej i dłużej.
„Nasze badania pokazały, że dzięki plazmowej szczoteczce wypełnienia są o 60 procent mocniejsze” - zapewnia prof. Hao Li, który uczestniczył w opracowywaniu nowej metody oczyszczania ubytków.
Zdrowie Dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>
Wkrótce ruszą kliniczne testy rewolucyjnego urządzenia. Zdaniem naukowców ich wynalazek powinien pojawić się w gabinetach stomatologicznych już w 2013 roku.
Zobacz, jak działa plazmowa szczoteczka: