Dotychczas używane angiografy mają ekrany o średnicy 38 centymetrów. Nowe ekrany mają mieć średnicę 40 centymetrów. „38 na 40 centymetrów to zmiana absurdalna. To tak jakby nagle zapisać, że wszyscy pacjenci w Polsce muszą być wożeni karetkami - mercedesami klasy S” - oburza się w rozmowie z TVP Info Szczepan Cofta, naczelny lekarz Szpitala Klinicznego imienia Przemienienia Pańskiego w Poznaniu.
Problem w tym, że większość angiografów w kraju ma 38-centymetrowe wyświetlacze. Oznacza to, że po 1 stycznia 2012 roku, gdy w życie wejdzie rozporządzenie ministerstwa, trzeba będzie je wyłączyć. Szpitale nie mają pieniędzy na wymianę sprzętu.
Jak tłumaczy się resort zdrowia? Dość dziwnie. Względami bezpieczeństwa pacjentów i personelu, a także zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia.
Najciekawsze w tej sprawie jest jednak to, jak sprawdziło TVP Info, że angiografy z 40-centymetrowymi ekranami produkuje tylko jedna firma.