„W ciągu 45 minut było po wszystkim” - opowiada Elke Rodekamp. 40-letnia mama. Lekarze z berlińskiego szpitala Charite-Virchow Klinikum zdecydowali o cesarskim cięciu, ponieważ – jak pokazało badanie przed porodem – chłopiec miał ważyć 5,2 kilograma. W rzeczywistości jednak liczył sobie 6080 gramów.

Reklama

„Maluch” dostał muzułmańskie imię Jihad, czyli „święta wojna”. I trzeba przyznać, że jako najmłodszy w rodzinie będzie musiał nauczyć się walczyć o swoje. Na pewno odpowiednia waga startowa mu w tym pomoże. W domu czeka na niego dziewięciu braci i cztery siostry.

Aby lepiej pokazać, z zawodnikiem jakiej kategorii mają do czynienia, personel niemieckiej kliniki ułożył do zdjęcia Jihada razem z kolegą, który także w tym czasie przyszedł na świat. Antonio, który pozuje na wspólnej fotografii, waży jednak zaledwie trzy kilogramy.

Lekarze nie kryją zadowolenia z narodzin najcięższego noworodka w historii Niemiec, jednak zastrzegają, że Jihad może mieć w przyszłość poważne problemy ze zdrowiem. W grę wchodzi na przykład ryzyko zapadnięcia na cukrzycę.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu