Dyrektor szpitala Wolskiego w Warszawie Marek Balicki uważa, że takie rozwiązanie zwiększy bezpieczeństwo pacjentów. W jego ocenie pozwoli np. uniknąć pomyłek przy wydawaniu leków.
"Oznakowanie pacjentów stosuje się w coraz większej liczbie szpitali na świecie. Pacjent przyjmowany do szpitala jest zaopatrywany w opaskę z zakodowanymi danymi, na przykład w postaci kodu kreskowego. Podczas rozdawania leków w szpitalu sprawdzany jest kod kreskowy lekarstwa z kodem pacjenta. Pozwala to uniknąć pomyłki przy wydawaniu leków" - zaznaczył. Dodał także, że część szpitali w Polsce stosuje już takie rozwiązania, a na rynku są firmy gotowe je wprowadzać.
Rzecznik Centrum Zdrowia Dziecka Paweł Trzciński poinformował, że w szpitalu pacjenci od kilku lat noszą opaski identyfikacyjne z wypisanymi na nich: imieniem, nazwiskiem, datą urodzenia, a także nazwą oddziału, na którym są hospitalizowani. Zaznaczył jednak, że nie są one kodowane. Podkreślił, że oznaczenie pacjenta pozwala odróżnić go od przypadkowych osób na terenie szpitala. "Zdarzały się przypadki, że do lecznicy przychodziły samowolnie dzieci spoza szpitala. Mieliśmy też przypadki, gdy na przykład dziecko-pacjent samowolnie opuszczało szpital, bo chciało kupić coś w sklepie" - powiedział.
Ustawa o działalności leczniczej określa, że znak identyfikacyjny pacjenta ma zawierać informacje pozwalające na ustalenie jego imienia i nazwiska, daty urodzenia. Jednocześnie sposób zapisu ma uniemożliwić identyfikację pacjenta przez osoby nieuprawnione.
Warunki i tryb zaopatrywania w znaki identyfikacyjne ma określić w rozporządzeniu Minister Zdrowia. Rozporządzenie ma określić także: sposób postępowania w razie stwierdzenia braku znaków identyfikacyjnych pacjentów oraz zakres informacji, jakie będą zawierać znaki identyfikacyjne.
Obecnie identyfikatory mają obowiązek nosić pracownicy szpitali; muszą one zawierać imię, nazwisko oraz funkcję danej osoby i znajdować się w widocznym miejscu.