Wystarczy wypić mocną kawę, która zawiera ok. 200 mg kofeiny, by mieć lepszą pamięć – przekonują amerykańscy naukowcy na łamach „Nature Neuroscience”. Dowiedli tego w ciekawym eksperymencie z udziałem ponad stu osób, którzy na co dzień nie spożywali regularnie produktów zawierających kofeinę (kawy, herbaty, coli, czekolady itp.).
Naukowcy przede wszystkim postanowili serwować wolontariuszom kofeinę dopiero po nauce. Chcieli w ten sposób oddzielić pobudzające (wzmagające czujność i koncentrację) działanie kawy od tego, jak może ona wpływać na proces zapamiętywania. Dlatego badani najpierw przyglądali się obrazkom przedstawiającym różne obiekty, a następnie, po pięciu minutach od nauki, otrzymywali pigułkę zawierającą 200 mg kofeiny lub placebo. Co ważne, przed przyjęciem tabletki, a następnie godzinę, trzy godziny i dobę po jej zażyciu od wolontariuszy pobierana była próbka do analizy zawartości kofeiny. Kolejnego dnia uczestnicy badania zostali poddani testom sprawdzającym, ile zapamiętali z pokazywanych im wcześniej obiektów. Okazało się, że osoby, które nie dostały kofeiny, popełniały więcej błędów. Poniosły one porażkę przede wszystkim na teście, który badał głębszy poziom przechowywania pamięci. Wolontariusze wykazywali bowiem, że pokazywane im przedmioty „podobne” są „takie same”, jakie widzieli dzień wcześniej, czyli ich mózg nie poradził sobie z rozróżnieniem wzorców.
Naukowcy sprawdzili również, czy równie skutecznie działa kofeina podana godzinę przed nauką lub podana po niej, ale w mniejszej dawce. Okazało się, że nie ma zadowalających rezultatów.
Warto podkreślić, że dawka 200 mg kofeiny działa terapeutycznie na osoby, które nie spożywają na co dzień produktów z kofeiną. Miłośnicy kawy pewnie powinni spożywać inne (wyższe) dawki kofeiny. Lekarze przestrzegają jednak przed nadużywaniem kawy, bo w nadmiarze może ona powodować stany lękowe itp.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>