Eksperci powiązali wzrost liczby rozwodów ze zwiększoną liczbą przypadków chorób wenerycznych wśród panów powyżej 45. roku życia. Wysnuli przypuszczenie, że single w średnim i podeszłym wieku łatwiej decydują się na przypadkowy seks bez zabezpieczeń.

Reklama

Efekt? Tylko w ciągu ostatnich dziesięciu lat zdiagnozowano dwa razy więcej przypadków opryszczki narządów rodnych i chlamydii oraz prawie czterokrotny wzrost zakażeń kiłą (syfilis), która we współczesnych społeczeństwach została niemal całkowicie wykluczona - alarmuje "Daily Mail", powołując się na magazyn "Student BMJ".

Dla przykładu: w 2001 roku było tylko 98 przypadków zakażeń syfilisem, zaś już w 2010 roku - 428, co daje wzrost zachorowań o 337 proc. Natomiast w ciągu dekady liczba zakażeń chlamydią wzrosła z 1184 do 2812 rocznie, a zakażeń opryszczką narządów rodnych z 2905 do 4708. Poza tym odnotowano 14-procentowy wzrost zachorowań na rzeżączkę.

Niestety, chorych może być jeszcze więcej mężczyzn. Do aktywnego życia seksualnego przyznaje się czterech na pięciu Brytyjczyków w wieku 50-90 lat, którzy nie mają stałej partnerki, lecz szukają nowych znajomości. Co ciekawe, jeden na dziesięciu Brytyjczyków w wieku powyżej 50. roku życia przeżył w ubiegłym roku wakacyjny romans.

Reklama

Czytaj także: Seks oralny zabija więcej mężczyzn >>>

Lekarze ostrzegają seniorów przed przelotnym romansem z rówieśniczkami. Otóż u kobiet po menopauzie częściej rozwijają się infekcje dróg rodnych. Natomiast panowie stosujący Viagrę są bardziej narażeni na zakażenie chorobami wenerycznymi zwłaszcza w pierwszym roku przyjmowania leku. Dlatego lekarze przekonują mężczyzn w sile wieku, że czas na zmianę myślenia: prezerwatywy nie są tylko dla młodych, lecz koniecznie powinny być stosowane przez seniorów.

Trwa ładowanie wpisu