Jak podkreślają naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego na łamach „American Journal of Geriatric Psychiatry”, tai chi może być nadzieją dla starszych pacjentów. 2/3 chorych na depresję w podeszłym wieku nie reaguje prawidłowo na terapię przy pomocy leków antydepresyjnych.

Reklama

Uczeni zaprosili do badań 112 osób w wieku powyżej 60 lat, zażywających z powodu depresji nowoczesny lek escitalopram. Podzielili ich na dwie grupy, z których jedną skierowano na ćwiczenia gimnastyki medytacyjnej tai chi.

Po 14 tygodniach naukowcy sprawdzili, w jakiej kondycji znajdują się ich podopieczni. Okazało się, że większą skuteczność leków odnotowano u tych osób, które jednocześnie trenowały tai chi. U 94 proc. ćwiczących pacjentów zaobserwowano złagodzenie objawów depresji, podczas gdy w grupie zażywającej jedynie escitalopram postępy w terapii lekarze stwierdzili u 77 proc. osób.

Osobom oddającym się ćwiczeniom tai chi poprawiła się również pamięć oraz ogólna sprawność fizyczna. Po raz kolejny potwierdziło się więc stare powiedzenie, że ruch to zdrowie.